Strona 2 z 3

PostNapisane: 4 sierpnia 2011, o 17:34
przez swiezak90
Nom..czekałem tyle. A TU tłumaczyło się że nie mają notatki z policji z miejsca zdarzenia bo policja nie przysyłała..a te dokumenty były najważniejsze do podjęcia działań z wypłatą kasy. A za ciuchy do tej pory nie mam nic..a niby przez tel powiedzieli że do 2.08 ma być decyzja.
U mnie sprawa jest w sądzie przeciwko sprawcy to może to trochę inaczej wygląda.

PostNapisane: 4 sierpnia 2011, o 20:04
przez bimoto
U mnie sprawa jest w sądzie przeciwko sprawcy to może to trochę inaczej wygląda.

To jakim cudem Ci wypłacają odszkodowanie , i kto że tak się pytam , jeśli sprawa przeciw sprawcy jest w toku?

PostNapisane: 4 sierpnia 2011, o 23:13
przez swiezak90
A skąd ja mam niby wiedzieć..?!
Może dlatego że u mnie chłopak od razu się do wszystkiego przyznał. A prokurator wystąpił do sądu o zakończenie sprawy bez rozprawy gdyż sprawca nie robi problemów i godzi się na warunki (4 miesiące w zawieszeniu na 2 lata i 900zł grzywny),
Nie wiem...na jakiej zasadzie u nich to wszystko działa.

[ Dodano: 4 Sierpień 2011, 23:15 ]
To jakim cudem Ci wypłacają odszkodowanie , i kto że tak się pytam , jeśli sprawa przeciw sprawcy jest w toku?[/quote]

Jak to kto..z OC sprawcy ---> Towarzystwo Ubezpieczeniowe MTU

PostNapisane: 5 sierpnia 2011, o 00:25
przez bimoto
Pytałem ze zdziwieniem bo u mnie też w sądzie:P ale on się nie przyznał:P
Szczerze to dziwne ,że się przyznał i zgadza na warunki i jeszcze sad;/

PostNapisane: 5 sierpnia 2011, o 08:31
przez seba601s
bimoto napisał(a):Pytałem ze zdziwieniem bo u mnie też w sądzie:P ale on się nie przyznał:P
Szczerze to dziwne ,że się przyznał i zgadza na warunki i jeszcze sad;/

Rożni sa ludzie,cwaniak zaryzykuje i sie nie przyzna,a normalny człowiek po rozmowie z prokuratorem doszedł moze do wniosku że sie przyzna...u mnie sprawca wypadku odwiedził mnie w szpitalu i przepraszał,mało kto znajdzie na to odwagę...

PostNapisane: 5 sierpnia 2011, o 16:57
przez swiezak90
bimoto napisał(a):Szczerze to dziwne ,że się przyznał i zgadza na warunki i jeszcze sad;/


Sprawa poszła do sądu chyba automatycznie bo to był wypadek a nie kolizja bo miałem złamaną rękę czyli uszkodzenie ciała (że tak się wyrażę - kurde zabrakło mi tej odpowiedniej definicji :mrgreen: ) i okres leczenia powyżej 7dni.
Przyznając się zaoszczędził mi i sobie problemów...wina była ewidentnie jego i gdyby się nie przyznał tak czy siak by przegrał więc mądrze zrobił że nie ciągał mnie i siebie po sądach.
Sprawca okazał się w miarę normalnym człowiekiem i zaraz po wypadku podbiegl i przepraszał a później nawet na nk do mnie pisał jak moje zdrowie samopoczucie i czy kase dostałem :mrgreen:
W sumie gdy się dowiedziałem co mu grozi za spowodowanie wypadku i jaką karę otrzyma to mi się zrobiło szkoda chłopaka :-/

PostNapisane: 5 sierpnia 2011, o 22:43
przez bimoto
W sumie gdy się dowiedziałem co mu grozi za spowodowanie wypadku i jaką karę otrzyma to mi się zrobiło szkoda chłopaka :-/

To trzeba było mu zaoszczędzić i wyjść ze szpitala przed 7 dniami:D
Pewnie się o to modlił;)

PostNapisane: 5 sierpnia 2011, o 22:50
przez seba601s
http://rzu.gov.pl/skargi/najczestsze-py ... odpowiedzi
Fajna strona polecam...może sie troche dowiedzieć...
i kolejna notatka...
http://motofinanse.pl/odszkodowania-komunikacyjne

Dostałem dziś odpowiedz na moje pismo o tym że sie nie zgodzę na warunki...uwzględnią to i przekażą likwidatorowi i może jeszcze raz bedzie ogladał moto. Za ubrania jeszcze nic nie wiadomo. Motocykla ,albo to co z niego zostało ERGO HESTIA nie chce ani sie takimi rzeczami nie zajmuje jak sprzedaż lub namiary na firmy które skupują motocykle wiec z wrakiem zostaje sam. Oczywiście odpowiedziałem na to pismo i przekazałem moje warunki na jakie moge sie zgodzić...i znów czekanie...maja 30 dni na wypłate kwoty bezspornej...muszę ją przyjąć a potem będziemy negocjować..

PostNapisane: 6 sierpnia 2011, o 09:44
przez FRYC
1. zbierasz oferty na wrak
2. jesli bede wyższe lub równe wycenie wraka to nie ma problemu jeśli bedzie inaczej zanosisz im pismo że masz kupca za kwote taką i taka i róznicę niech dopłacają w końcu nie maja firmy skupującej wraki to szkoda z OC a nie z AC wiec niech sie staraja.

PostNapisane: 6 sierpnia 2011, o 10:20
przez swiezak90
bimoto ja wcale nie byłem w szpitalu..tzn byłem ale w dzień wypadku wróciłem do domu. Także nie wiem co by chłopakowi groziło gdybym spędził w tym szpitalu więcej dni.

Panowie...jeszcze co do szkody pojazdu jak już wspomniałem dostałem (2550zl) i teraz tak pomyślałem że można by zrobić tak: skoro nie ma szkody całkowitej to motocykl naprawiam i już. A ta kasa co dostałem, szczerze mówiąc na naprawę tego co uszkodzone zostało w wypadku nie starczy no nie ma szans (kto mi pomaluje czachę, lewy bok i lewy ogon za 250zł :mrgreen: ). Więc można by podjechać do autoryzowanego serwisu kawasaki i poprosić ich o wycenę - kosztorys naprawy. Z tym do prawnika (ewentualnie nawet samemu przedstawić to TU) i niech rzygają.. Tylko zastanawiam się czy gra warta świeczki z tym prawnikiem. Co myślicie.?

PostNapisane: 6 sierpnia 2011, o 16:39
przez FRYC
swiezak90, gdyś był w szpitalu 7 dni t z automatu sprawą zajmuje sie prokurator później sąd

PostNapisane: 6 sierpnia 2011, o 18:48
przez seba601s
FRYC napisał(a):swiezak90, gdyś był w szpitalu 7 dni t z automatu sprawą zajmuje sie prokurator później sąd

tak jak w moim przypadku...ale jeśli to pierwsze takie wykrocznie sprawcy to nic mu nie zrobią "pomachają paluszkiem"i tyle dostanie w zawieszeniu...ale jeśli juz był sprawca takiego wypadku to już recydywa..tak sie dowiedziałem z rozmowy z Panią policjant. Moim zdaniem to trosze też przesadzone bo wypadek każdemu sie zdarzyć moze i co do wiezienia bo ktoś w szpitalu leży dłużej?? I całe życie w dupie..patrze na to teraz i od strony sprawcy i poszkodowanego...i moim zdaniem to troche przesada,ale co innego jazda po pijanemu czy narkotykach to sie zgodze ...
Ps.Swierzak powinieneś sie odwołać i na razie do tego nie potrzebujesz myśle prawnika tylko usiądź i napisz to porządnie ,a wycenę w kaswasaki możesz też bez prawnika przecież zrobić...

PostNapisane: 6 sierpnia 2011, o 20:06
przez kamil
seba601s napisał(a):I całe życie w dupie

jakie cale :?: tylko okres odsiadki :mrgreen:

seba601s napisał(a):a wycenę w kaswasaki możesz też bez prawnika przecież zrobić...

pytanie tylko czy nie powinien przy tym byc tez czlowiek z ubezpieczalni :?:

PostNapisane: 6 sierpnia 2011, o 21:15
przez seba601s
A po co człowiek z ubezpieczalni?? Dostajesz opinie niezależnego rzeczoznawcy i fakture imienna na zwrot kosztów(bo muszą potem Ci zwrócić kase)

PostNapisane: 7 sierpnia 2011, o 11:57
przez swiezak90
FRYC napisał(a):swiezak90, gdyś był w szpitalu 7 dni t z automatu sprawą zajmuje sie prokurator później sąd


No to nie wiem jak to działa...nie byłem w szpitalu 7 czy więcej dni a prokurator i sąd też się sprawą zajmuje. Teraz pisma co mi przychodzą pocztą wszystkie są z sądu a wcześniej z prokuratury rejonowej.

seba601s nie no jasne że max co może dostać to zawiasy. Na piśmie które dostałem prokurator wnosi o karę 4 miesięcy na 2 lata i 900zł grzywny ale czy tak będzie nie wiadomo. Zgodzę się z Tobą w tej kwestii że kary są no wysokie. Nie chciał bym być na jego miejscu..koleś nie wiele starszy ode mnie 26lat małe dziecko..a wyrok zostanie w papierach na resztę życia..przez ludzką głupotę i bezmyślność bo się śpieszył. Z jednej strony przesada ale z drugiej gdybym jechał szybciej gdybym uderzył w jego bok mogło być ze mną nie wesoło przez chwilę nie uwagi..więc kara musi być jakoś odczuwalna i żeby na drugi raz się zastanowił.

A z tą wyceną w serwisie pomyśle poważnie...Tylko ile mam czasu na odwołanie się od tej ich decyzji i przedstawienie moich warunków???

PostNapisane: 21 czerwca 2012, o 21:19
przez KKrzysiek
podłącze się pod temat bo mnie juz tez dotyczy. Tydzien temu miałem wypadek podczas wyprzedzania puszka tez zaczeła wyprzedzac i mnie zdjeła z drogi . Mam zx10r z 2006 roku zapłaciłem za niż 19500 w lutym tego roku długo nie pojezdziłem zrobiłem jakies 2 tys :( .Moto sie troche połamało owiewki i czacha ,ale ogólnie bez tragedii ,cudowna "warta" zrobiła szkodę całkowita i ... tu sie i zaczyna . Wystawili rozbitka na jakiejs aukcji i ktos to wylicytował na 8300 oni policzyli cene moto przed szkoda na 15000 bo niby taka jest rynkowa według ich i chca mi wypłacić 6700 do wyrównania do 15000 no i proponuja kupca tego z licytacji :/.Oczywiscie jak juz prokuratura się ogarnie i okresli ze puszka jest sprawca ,a jest i czy odwoływac sie przed zakonczeniem sprawy ?.. To są smieszne pieniądze chce się odwołać jak to napisać wie ktoś co robic w takiej sprawie, na co sie powoływac na jakie argumenty krzycząc o więcej pieniędzy ? moze lepiej powołac rzeczoznawce prywatnie i odwołac sie od szkody całkowitej i naprawić na faktury ? Moto było naprawde w super stanie jakje kupiłem jak nowe miało 10 tys przejechane . teraz połamane owiewki z jednego boku troche zadupek, czacha ,dolna pólka ogranicznik ,lekkie wgniecenie w baku, szybka ,drążek od biegów, crash pady i troche kosmetyki . mniej więcej tak .

PostNapisane: 21 czerwca 2012, o 21:26
przez levisik
czyli wynika z tego, że naprawę wycenili na więcej niż 15000 ?

wg mnie możesz poprosić o kosztorys i zweryfikować go, czy czegoś nie naciągnęli.

no i przede wszystkim odwołaj się od tej śmiesznej ceny, na jaką wycenili motocykl...

PostNapisane: 21 czerwca 2012, o 21:39
przez KKrzysiek
no tak , mogę poprosić tylko ze oni ponaciagają ceny pod aso + malowanie jakisch elementów + robocizna i masz szkode całkowita pewnie własnie tak policzyli . W serwisie sam bak to prawie 5 tys. Ale jak napisać odwołanie i ile żadać 100% czyli wypłaty do 19500?

PostNapisane: 21 czerwca 2012, o 22:59
przez Kura
wez firme jak seba i bedziesz mial z glowy

PostNapisane: 22 czerwca 2012, o 09:05
przez songoku
KKrzysiek idz do dealera niech Ci zrobia wycenę, może nie będzie tak źle. Z tego co mi sie wydaje to nie maja prawa Cię zmusić do szkody całkowitej. Jesli będziesz robił na bezgotówke u dealera to naprawa może być nawet 99% wartości moto...

PostNapisane: 22 czerwca 2012, o 12:37
przez KKrzysiek
Byłem u dilera wycenili same cześci na około 30.000 :-( ale to lekka przesada ,poprostu wszystko po cenach serwisowych i tak naprawde wszystko co miało jakis slad zaraz zostało zaliczone do wymiany,czyli np.chłodnica ma małe wgniecenie na rogu,to do wymiany 4tyś ,bak tak samo prawie 5 tyś itd. same naklejki to 400zł a to wszystko mozna dużo taniej kupić,ale na tym sie własnie opieraja. Nic innego nie pozostaje jak walczyć o podniesienie wartości przedwypadkowej,a potem to sie zastanowie ,albo sprzedam moto jak stoi ,albo naprawie.

PostNapisane: 22 czerwca 2012, o 12:41
przez songoku
KKrzysiek to Ty możesz zdecydować czy chcesz wymieniać coś czy nie... to Ty "zatrudniasz" serwis i to oni mają dobrze Tobie zrobić...

PostNapisane: 22 czerwca 2012, o 12:49
przez KKrzysiek
w sumie :) racja
pogadam jeszcze z nimi..

PostNapisane: 22 czerwca 2012, o 21:11
przez janekpol
Miłem to samo, szkoda całkowita aukcja itp. znam ten temat od podszewki tylko że ja brałem kase z AC. W maju ubezpieczyłem sprzęta na 19tyś a jak zaliczyłem glebę we wrześniu to motor był już warty 16900 :).
Jeżeli jest jakiś sprawca czyli wypłata z OC bierz firmę bez gadania, wyciągną Ci kasę za wszystko, za ciuchy leki itd.
Pozdrawiam

PostNapisane: 22 czerwca 2012, o 21:20
przez levisik
dlatego, jak się ubezpiecza swój motocykl na AC, to najlepiej wynegocjować jak najniższą wartość, bo i tak wypłacą średnią rynkową , a nie na tyle co się opłaciło.

PostNapisane: 24 czerwca 2012, o 15:15
przez KKrzysiek
tak zrobie wezme firme i problemz głowy :/

PostNapisane: 18 grudnia 2013, o 13:41
przez huragan
Siemanko:) Wiec kto czy jest określony czas żeby napisać odwołanie od kwoty jaką proponuje ubezpieczyciel?? czy mam na to siedem dni czy trzydzieści dni? czy może dopóki sie sprawa nie przedawni czyli trzy lata? poprawcie mnie jesli się myle. Mały trzask mi sie przytrafił nakoniec sezonu..

PostNapisane: 18 grudnia 2013, o 17:05
przez janekpol
Kase Ci juz wypłacili?

PostNapisane: 19 grudnia 2013, o 14:33
przez huragan
janekpol, wczoraj przyszła nakonto jałmużna z ubezpieczalni, dzwonił też rzeczoznawca wciskając kit że on nic niewie nie może ustalić kosztów moich części iżeby mu wysłać ceny ze serwisu, wysłałem mu kosztorys z Kawasaki ma sie odezwać do końca tyg. Myslicie że lecą w trabe? pisać odrazu odwołanie?

PostNapisane: 19 grudnia 2013, o 15:39
przez janekpol
szkoda z AC czy z OC?