Strona 2 z 5

PostNapisane: 22 stycznia 2009, o 23:45
przez satanic_masta
marek760i napisał(a):Szóstka srubka to chyba ciut za chuda do motonga tak ciężkiego


ja tam widze śrubę M10 a nie "szóstke", wystarczy na luzie :)

PostNapisane: 22 stycznia 2009, o 23:50
przez marek760i
ósemka to jest. teraz sie przypatrzyłem. to wystarczy. ale i tak owiewek nie będe cioł

PostNapisane: 23 kwietnia 2009, o 16:28
przez rat
co jest lepsze: gmole
http://motomax24.com/gmole-fehling-z100 ... e86098d04c
czy crashe
http://motomax24.com/slizgacze-crashpad ... e86098d04c

chce kupic, ale jestem nie zdecydowany. gmole chyba solidniejsze?

PostNapisane: 23 kwietnia 2009, o 17:23
przez pawelmoto2
chyba masz racje hehe pewnie solidniejsze ale wyglądaja gorzej i troche ci szpeja oszpeca

PostNapisane: 23 kwietnia 2009, o 20:59
przez Kwazi_
gmole ochrona lepiej Twojego spreja,poza tym beda lepiej wygladaly na odsłonietym silniku Z-ta
pisanie ze szpeca jest nie na miejscu - chodzi o streeta!
crashe maja zastosaowanie w sportach,z wiadomego wzgledów
zawsze mozesz zapodac je jeszcze jako dodatkowe uzupełnienie

nie wiem jak tam z opcja mocowan w Z,ale podane przez Ciebie wygladaja bardzo skromnie i mizernie...
zagadaj na SP,chlopaki zrobia Ci solidne,sprawdzone i napewno tansze!

pozdro! ;-)

PostNapisane: 24 kwietnia 2009, o 08:06
przez michoo
Miałem gmole w zephie i wyglądały podobnie jak te z twojego linku.
Może wyglądały solidniej.

Zgodzę się z kwazim nie uważam żeby w przypadku Z szpeciły.

Kolejna sprawa jak kolega napisał powyżej podstawa to mocowanie i żeby w przypadku gleby nie zrobiły więcej szkód jak i pożytku.

Ja polecam jak najbardziej to ustrojstwo przetestowane (niestety) i sprawdza się
Obecnie też mam założone w motocyklu gmole HB.

PostNapisane: 24 kwietnia 2009, o 18:20
przez rat
Kwazi, SP? co to jest? znacie jakies firmy co robiadobre gmole?

Crashpady do ZX6'07

PostNapisane: 26 maja 2009, o 15:59
przez punkt
Witajcie,
po wczorajszej jeździe zadecydowałem, że jednak założę crashpady. (byłem świadkiem ślizgu na torach i tak mnie wzieło).
Teraz mam pytanie, czy może macie jakieś doświadczenie w tej sprawie ? Macie założone crashpady ? Jakiej firmy ?

Zastanawiam się nad orginalnymi z salonu (chociaż tu pewnie mnie cena zaskoczy)
lub PUIG albo SHOGUN.
I teraz pytanie... jak wybrać crashpady ? Niby takie małe gówno które najlepiej żeby się nie przydało nigdy, a jednak w razie czego może podobno narozrabiać.
Słyszałem, że crashe gorszej jakości czy tam ogólnie "do wszystkiego" mogą narobić szkód zamiast pomóc.

Co założyć ?
O tyle plus dla SHOGUNa, że ma całe sety, na ramę i wachacz. W ofercie PUIG nie widziałem tych na wachacz... heeelp :/

PostNapisane: 28 maja 2009, o 20:39
przez funkyfresh
hej!odnosnie crashow to mam takowe zamontowane u siebie!kupilem na oldtimer bazarze we wroclawie jakis czas temu za 150 pln 2 szt.firmy produkujacej te crashe niestety nie pamietam!z tego co widzialem na ostatnim bazarze to sa caly czas w obigu ,ludzie kupuja takze chyba nie sa zle!osobiscie nie mialem okazji testowac ich na swoim sprzecie (odpukac w niemalowane)takze o wytrzymalosci sie nie wypowiadam,lepiej niech sa bo jesc nie wolaja!fakt faktem ze sa tansze od tych renomowanych a jak wiadomo cena czyni cuda!w kwesti czy crash pady moga narobic szkod wydaje mi sie ze duzo zalezy od tego jak i gdzie beda montowane!

PostNapisane: 28 maja 2009, o 20:55
przez endriu
punkt, zainwestui w puig'a, zapodasz te najważniejsze, na ramę, to sprawdzona firma,nie żadna lipa, a na tył wkręcasz z PWL i masz zajebisty komplet http://allegro.pl/item639554128_rolki_s ... r_pwl.html i do tego w gratisie jeszcze rolki pod wahacz ;-)

ja generalnie mam teraz szpeja bez plastików, ale zastanawiam się nad tym aby zrobić taką delikatną klatkę, coś a'la stunt ale nie odstającą tylko zaraz przy owiewce.
O wahaczu nawet nie myśle bo w moim przypadku i tak na pierwszy ogień idzie wydech więc szkoda zachodu.

PostNapisane: 28 maja 2009, o 21:06
przez satanic_masta
ja tam wole malować owiewke niz dorabiac mocowanie w ramie szczególnie przy tych mocno odchudzonych konstrukcjach :)

PostNapisane: 28 maja 2009, o 21:19
przez endriu
satanic_masta napisał(a):ja tam wole malować owiewke niz dorabiac mocowanie w ramie szczególnie przy tych mocno odchudzonych konstrukcjach :)


to jest druga sprawa, wszystko w pyte delikatne, no i tutaj jest ryzyko, albo się uda i owiewki całe albo się nie uda i uchwyty pozrywane.
Trzeba zadać sobie pytanie czy taniej/lepiej malować plastiki czy spawac uchwyty przy ramie... a to już lipa.

nie jestem zwolennikiem crashpadów, ale myślałem o takiej mini klatce z 3 punktami mocowania aby rozłożyć siły w miarę równomiernie. Znając życie temat i tak zostanie zapomniany jak się poprawi pogoda.

PostNapisane: 28 maja 2009, o 21:25
przez rat
crashe to i tak wlasciwie sa dobre tylko przy glebie parkinowej, przy porzadnym szlifie, nie zycze sobie i wam, wlasciwie nie sprawdza sie, sily sa za duze a punkt styku za maly. ja bym byl przy klatce, bo z drugiej strony nic nie miec to tez lipa. ja u siebe mam crashe ale mam jeszcze zamiar zalozyc przykrecane do silnika cylindry firmy PWL, a na tyle to i tak mi tlumniki poleca albo z jednej albo z drugiej strony

PostNapisane: 28 maja 2009, o 21:26
przez Spidi
crash pady są na tyle prosta rzecza że nawet samemu(mając dostęp do tokarza a czasem nawet tylko poprostu dobrej stołowej wiertarki) można je zrobić samemu.
Wystarczy je zrobić z odpowiedniego ertalonu i użyć do mocowania nie nie za miękkich śrub(bo w razie dzwona zbyt łatwo sie gną) ani nie za twardych śrub(bo w skrajnym przypadku uszkodzą mocowania silnika).

Oryginalne kupiłbym tylko gdybym naprawde nie wiedział na co wydac kasy i gdy istotne były dlamnie "metki" stuffu któego używam w moto.
Jesli chodzi o akcesoryjne to firma jest nie isttna- zwróć uwage raczej na samą konstrukcje- długość, grubość(czyli jak masywne są i jak mocno chronią) oraz mocowanie(nie znam 6tki 07 wiec nie wiem czy owiewki wymagają cięcia- jeśli tak to niektóe firmy robią adapter żeby nie trzeba było tego robić ale osobiście jestem zwolennikiem zrobienie małego otworku i pewniejszego mocowania crash'a niż używania adapterów.
No i ostatnia sprawa- czy ci sie poprostu podobają.

PostNapisane: 28 maja 2009, o 22:14
przez funkyfresh
apsolutnie zgadzam sie z opinia badboya!odnosnie adapterow to wydaje mi sie ze jest to kolejna rzecz ktora w razie gleby moze ulec uszkodzeniu,kilka chwil z wiertarka a bezposrednie mocowanie crasha napewno bedzie pewniejsze!

PostNapisane: 29 maja 2009, o 08:54
przez sebastian
rat napisał(a):crashe to i tak wlasciwie sa dobre tylko przy glebie parkinowej, przy porzadnym szlifie, nie zycze sobie i wam, wlasciwie nie sprawdza sie, sily sa za duze a punkt styku za maly. ja bym byl przy klatce, bo z drugiej strony nic nie miec to tez lipa. ja u siebe mam crashe ale mam jeszcze zamiar zalozyc przykrecane do silnika cylindry firmy PWL, a na tyle to i tak mi tlumniki poleca albo z jednej albo z drugiej strony

A tu się nie zgodzę ponieważ byłem świadkiem jak kolega konkretnie fiknął po trafieniu w krawężnik Moto postawiło bokiem, kolega w powietrze i była niezła gleba Plastiki z przodu i boku połamane ale krashe takie ledwo wystające za owiewkę przyjęły cały upadek i na ramie nie było nawet kropki po upadku Oczywiście wygięte i zeszlifowane ale krashe a nie rama Firmy niestety nie pamiętam Takie mają w ofercie suzuki i motują w litrach K8

PostNapisane: 29 maja 2009, o 09:37
przez kamil
a ile kosztuje taki crash cage np do er6? mam na
mysli o takiej skromnej nie rzucajacej sie w oczy konstrukcji.

PostNapisane: 29 maja 2009, o 11:38
przez Spidi
kamil_en napisał(a):a ile kosztuje taki crash cage np do er6? mam na
mysli o takiej skromnej nie rzucajacej sie w oczy konstrukcji.


350-400zł tak +/-

PostNapisane: 29 maja 2009, o 12:12
przez kamil
400 + robocízna to tak gdzies 600? hmm, same crashe puig'a po tyle chodza...

PostNapisane: 29 maja 2009, o 13:55
przez Spidi
kamil_en napisał(a):400 + robocízna to tak gdzies 600? hmm, same crashe puig'a po tyle chodza...


Około 400zł zapłaciłbyś za gotową klatke, pomalowaną z zestawem śrub itp(czasem mniej czasem więcej- zależy jaka klata i kto robi). Robocizny żadnej dodatkowej nie ma bo zamontować to ustrojstwo dla średnio utalentowanego majterkowiczo-mechanika to jakieś 15-30minut pracy

gmole, crash pad

PostNapisane: 8 lipca 2009, o 22:54
przez halemb
Witam

Czy ktoś orientuje się może, gdzie można kupić gmole lub crashpady do zr7s??
Jakie warto kupić, na co zwracać uwagę??

PostNapisane: 9 lipca 2009, o 09:05
przez rat
warto. nie czekaj tylko montuj odrazu. wiem z doswiadczenia. w moim mialem gmole firmy fehling-niemieckie. kosztowaly ok 350 zl. kupilem na allegro.

[ Dodano: 9 Lipiec 2009, 09:06 ]
szkodaze nie mialem gmoli przed wywrotka, to bym wydal tylko 350 zl a nie 900

[ Dodano: 9 Lipiec 2009, 09:13 ]
cos ci tu znalazlem. polecam, latwy montaz, wyglada bardzo fajnie w chromie, wyglada solidnie
http://www.allegro.pl/item675257896_osl ... h_bar.html

PostNapisane: 9 lipca 2009, o 19:28
przez halemb
rat napisał(a):cos ci tu znalazlem. polecam, latwy montaz, wyglada bardzo fajnie w chromie, wyglada solidnie
http://www.allegro.pl/item675257896_osl ... h_bar.html


znalazłem jeszcze:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=679024657

Czy tak jak w opisie tej aukcji, ...taki crashpad zabezpiecza również owiewkę??
Bo gmole które polecił kolega, to chyba tylko silnik.

Co lepiej kupić gmole czy crashpady?

Czytałem parę opinii i raczej przewaga była za gmolami.

Czy żeby zamontować takie gmole, crashpady trzeba coś nawiercać?? czy to raczej bezinwazyjne?

PostNapisane: 9 lipca 2009, o 21:15
przez rat
to zalezy jak upadnie, wydaje mi sie ze owiewki nie uszkodzi, ale nie gwarantuje.ochroni gdy upadnie delikatnie, ale wiadomo jak przekoziolkuje moto to i bak tez pojdzie, silnik chroni bardzo dobrze. ja mam w Z zamontowane crashe ale uwazam ze gmole sa lepsze, jakos solidniej wygladaja. te gmole montuje sie bardzo latwo, 2 uchwyty sa przykrecone na srobach mocujacych silnik a dol, do rury- tzn czesci ramy przykreca sie taka obejma. wiec bezinwazyjnie. crashe w Z tez montuje sie bez inwazyjnie. to nie scigi

PostNapisane: 9 lipca 2009, o 22:09
przez halemb
rat napisał(a):to zalezy jak upadnie, wydaje mi sie ze owiewki nie uszkodzi, ale nie gwarantuje.ochroni gdy upadnie delikatnie, ale wiadomo jak przekoziolkuje moto to i bak tez pojdzie, silnik chroni bardzo dobrze. ja mam w Z zamontowane crashe ale uwazam ze gmole sa lepsze, jakos solidniej wygladaja. te gmole montuje sie bardzo latwo, 2 uchwyty sa przykrecone na srobach mocujacych silnik a dol, do rury- tzn czesci ramy przykreca sie taka obejma. wiec bezinwazyjnie. crashe w Z tez montuje sie bez inwazyjnie. to nie scigi


no ale nie wiem czy dobrze zrozumialem.
czy gmole (z linku który podany był powyżej) chroni takze owiewke czy tylko silnik? bo jak dla mnie to wygląda to tylko na ochronę silnika

W którym miejscu mocuje się te crashpady, że uchronia także owiewke (oczywiści przy małych wywrotkach)?

PostNapisane: 9 lipca 2009, o 22:23
przez rat
crashe i gmole motuje sie w tym samy miejscu- na tych srobach ktore trzymaja silnik przy ramie w okolicach ponizej chlodnicy oleju- taki uchwyt na dwie sroby tam jest. wersje naked gmole chronia dobrze, ale nie wiem jak bardzo wystaja te owiewki. mimo wszystko wstawilbym gmole, miejsce mocowanie jest to samo

PostNapisane: 12 lipca 2009, o 22:42
przez koszmix
Witam ja swego czasu dokładnie w zeszłym roku zakupiłem gmole w sklepie duh.pl aktualnie strona jest nieaktywna ale mozna do nich napisac "sklep@duh.pl". Były to gmole do kawasaki zephyra 750 ale zaryzykowałem i kupiłem cena 210 zł plus koszty przesyłki. Ladnie wygladaja są solidnie zrobione jedyna wada jaka była podczas tego zakupu to oczekiwanie około miesiąca, a druga to taka ze nie dali wystarczającej ilosci śrub do przykręcenia. Jak bede mialał chwile to zrobie fotki i wkleje jak to wyglada. pozdro i przyczepności

PostNapisane: 13 lipca 2009, o 21:27
przez halemb
rat napisał(a):crashe i gmole motuje sie w tym samy miejscu- na tych srobach ktore trzymaja silnik przy ramie w okolicach ponizej chlodnicy oleju- taki uchwyt na dwie sroby tam jest. wersje naked gmole chronia dobrze, ale nie wiem jak bardzo wystaja te owiewki. mimo wszystko wstawilbym gmole, miejsce mocowanie jest to samo


napisałem do sklepu który sprzedaje crash bary i crash pady, no i trochę znowu "zbłądziłem". Myślałem, że skoro montuje się w tym samym miejscu, to sposób ochrony będzie podobny.

Oto odpowiedź ze sklepu:

"crash bary - osłony silnika chronią inne części motocykla , nie lepiej ani gorzej niż crash pady , które chronią górne części motocykla ...

po prostu są to ochrony innych partii motocykla - dół + góra"

Crashpady

PostNapisane: 24 sierpnia 2009, o 17:51
przez barteck_street
Zakładam temat na hydeparku, bo nie jest to jakaś pilna sprawa, tylko może plany na przyszłość. Mianowicie nie wie ktoś czy do gpx-a można założyć crashpady?

PostNapisane: 24 sierpnia 2009, o 20:42
przez oskaarek
do ZX7R mi mowili ze sie nie da, ale dorobilem sobie i sie da, wiec do Twojego GPX-a zapewne tez sie da.Troche kombinacji i i masz