szkoda calkowita
Napisane: 10 września 2013, o 23:22
Witam
Sprawa wyglada tak: motocykl ulegl wypadkowi ,wjechala w niego kobieta. Rzecz9znawca wycenil naprawe na kilkanascie tysiecy i orzekl szkode calkowita , cale 2200 zl ,co wydaje mi sie troche smieszna kwota.
Co robic w takiej sytuacji ,czy tyle jest ok? ubezpieczenie miala w pzu ,motocykl gpz 500s z 95. Problem polega jeszcze na tym ,ze obecnie przebywam za granica i mam troche ograniczone ruchy.
Sprawa wyglada tak: motocykl ulegl wypadkowi ,wjechala w niego kobieta. Rzecz9znawca wycenil naprawe na kilkanascie tysiecy i orzekl szkode calkowita , cale 2200 zl ,co wydaje mi sie troche smieszna kwota.
Co robic w takiej sytuacji ,czy tyle jest ok? ubezpieczenie miala w pzu ,motocykl gpz 500s z 95. Problem polega jeszcze na tym ,ze obecnie przebywam za granica i mam troche ograniczone ruchy.