kawał

Śmieszne zdjęcia, filmiki, linki wklej tutaj...

Moderator: michu

kawał

przez KOWAL » 4 sierpnia 2008, o 11:37

Rozmawia 2 dresów:
- No stary powiedz mi coś o tej swojej lasce...
- Aaaa... ona to super jest...
- No ja myślę. Wczoraj wszyscy was widzieli jak wy cichaczem wymykaliście z imprezy.
- Nooo... Bo na mi powiedziała, że już chce iśc do domu, no więc ja powiedziałem, że ją odprowadzę.
- No i co?!
- No i idziemy se przez las...
- I co?!
- I skręcamy na polankę.
- I co?!
- No i ona staje, obraca się do mnie
- I co?!
- I mówi: "Pokaż co potrafisz"
- I co?!?!?!?!
- Staryyyyyy... jak jej z bani wyjebałem, to się pozbierać nie mogła
 
Posty: 139
Dołączył(a): 11 listopada 2007, o 21:37
Lokalizacja: Dobrzany

przez miecu » 4 sierpnia 2008, o 12:00

czym sie rozni ruska prostytutka od pizzy ?


pizze mozna zamowic bez grzybów :-P
 
Posty: 484
Dołączył(a): 2 grudnia 2007, o 23:58
Lokalizacja: Lublin

przez zdrojek » 5 sierpnia 2008, o 23:05

Pewien australijski biznesman pojechal do Japonii w interesach. w przeddzien gry w golfa ze swoim japonskim partnerem biznesowym, zdecydowal sie na odwiedzenie burdelu. podczas bzykanka, dziewczyna zaczela krzyczec "sung wa! sung wa!" biznesmen nie przerywajac pomyslal sobie ze na pewno znaczy to "bardzo dobrze! bardzo dobrze!" nazajutrz podczas gry w golfa, japonski partner naszego biznesmana wykonuje przepieknego patta z bardzo duzej odleglosci. Australijczyk chcac zaimponowac swojemu partnerowi wykrzykuje po japonsku "sung wa! sung wa!". na to japoniec odwraca sie do niego i mowi: "jak to?? co masz na mysli mowiac 'nie ta dziura'???"
 
Posty: 1593
Dołączył(a): 9 marca 2008, o 00:41
Lokalizacja: CB

przez zdrojek » 8 sierpnia 2008, o 21:06

W aptece długa kolejka, w niej młody chłopak. Wreszcie jego kolej:
- Poproszę prezerwatywy o smaku malinowym, albo nie nie , może wiśniowe. Nie nie, może bananowe...
I tu odzywa się starsza pani stojąca w kolejce:
- Synku będziesz pier**lił, czy kompot gotował?
 
Posty: 1593
Dołączył(a): 9 marca 2008, o 00:41
Lokalizacja: CB

przez neeken » 15 sierpnia 2008, o 07:33

Rozmowa kumpli
-Pijesz?
-Od czasu do czasu
-tzn??
OD CZASU JAK OTWORZĄ BAR DO CZASU AZ GO ZAMKNA
 
Posty: 543
Dołączył(a): 4 marca 2008, o 21:13
Lokalizacja: tarn

przez zdrojek » 15 sierpnia 2008, o 09:40

Budzi się gość w restauracji kompletnie pijany. Rozgląda się, zarąbista knajpa, mówi do siebie:
- Idę do domu, nie będę taki ululany tu siedział.
Próbuje wstać i nie może....myśli: "kawę wypiję, to stanę na nogi".
- KELNER, KAWĘ PROSZĘ!
Kelner przyniósł kawę, gość ją pach, jednym duszkiem wypił........poczekał z 5 minut, żeby zadziałała, próbuje wstać i ......dalej nie może.
- KELNER, DWIE KAWY PROSZĘ!
Kelner przyniósł kawy, gość je cyknął jedna po drugiej, poczekał chwilę, próbuje wstać, jakoś się podniósł, no i poszedł do domu. W domu do łóżka i kimie.
Rano gościa budzi telefon.
G: - Tak, słucham.
K: - Halo, dzień dobry, mam nadzieję, że pan mnie pamięta....
G: - No, tak nie bardzo!?
K: - Z tej strony kelner, z tej restauracji, w której pan wczoraj balował.
G: - Aaaaa... To pan., O co chodzi?
K: - Czy będzie pan u nas w restauracji w najbliższym czasie?
G: - Nie wiem.... A czy coś się stało?
K: - Nie, nie. Właściwie to nic, ale zostawił pan swój wózek inwalidzki...




Facet złapał gumę i zabrał się za wymianę koła. Przechodzi dres.
- Co robisz?
- Koło sobie odkręcam.
Dres niewiele myśląc sruuu z łokcia w szybę:
- To ja radyjko zabieram.
 
Posty: 1593
Dołączył(a): 9 marca 2008, o 00:41
Lokalizacja: CB

przez zdrojek » 15 sierpnia 2008, o 23:15

Kiedy pięcioletnia córeczka zaczęła wypytywać mamę o to skąd się wzięła na świecie, ta delikatnie jej opowiedziała. Po paru dniach dziewczynka dalej zafascynowana nowo zdobyta wiedzą pyta mamę:
- A więc nasionko tatusia zapładnia jajeczko u mamy i mama nosi dziecko w w brzuszku?
- Właśnie tak to jest, kochanie - odpowiada mama.
- Ale jak nasionko dostaje się tam? - pyta córeczka - Czy mamusia je połyka?
Mama odpowiada:
- Tylko wtedy gdy chcę nową sukienkę...



Dzwoni gość do pracy:
- Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty... jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to:
- No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę moją żonę żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować.
- Hmm… OK spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił.
Szef podchodzi i zagaduje:
- I co, jak działa mój sposób ?
- Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę.



Syn wraca do domu nad ranem. Went ojciec od progu wyskakuje z pytaniem:
-Gdzie byłeś?
-Tato! Miałem swój pierwszy raz!- odpowiada zadowolony syn.
-Aaa, to co innego, siadaj, napij się Whisky, zapal sobie...- odpowiada równie podniecony ojciec
-Whisky chętnie, papierosa też, ale usiąść, nie usiądę.
:mrgreen:
 
Posty: 1593
Dołączył(a): 9 marca 2008, o 00:41
Lokalizacja: CB

przez MaTeJ » 15 sierpnia 2008, o 23:50

Hahaha, dobre :D


Rozmawiają dwie rozwódki:
- Z kim teraz sypiasz?
- Z pilotem.
- LOT-u?
- Nie, TV.

:mrgreen: :-P
 
Posty: 129
Dołączył(a): 13 sierpnia 2008, o 15:39
Lokalizacja: Island

przez zdrojek » 16 sierpnia 2008, o 08:59

Mama pyta sie swego synka:
- Kaziu, jak się czujesz w szkole?
- Jak na komisariacie: ciągle mnie wypytują, a ja o niczym nie wiem.



Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary zbereźnik i mówi:
- Ha Kapturku ! Teraz cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował !
Kapturek patrzy na niego i mówi:
- Chyba, kurdę, w koszyk
 
Posty: 1593
Dołączył(a): 9 marca 2008, o 00:41
Lokalizacja: CB

przez neeken » 16 sierpnia 2008, o 09:34

Przychodzi para na in vitro wiec lekarka bierze gościa do specjalnego pokoju,pokazuje mu sloiczek,potem gazety i filmy erotyczne w razie trudnosci z erekcja,tlumaczy mu co ma zrobic i wychodzi.JEdnak z owego pokoju dochodza stęki,jęki,krzyki jednak jeszcze nikt nie reaguje myslac ze gosciowi dobrze.JEdnak po godzinie zaniepokojona ekipa wchodzi do pokoju a tam facet siedzi na ziemi caly spocony zdyszany,oslabiony.
Lekarka pyta-coś nie wyszlo?jakies problemy?
a gosc-probowalem jedna reka,probowalem druga,probowalem dwoma,probowalem nawet przez koszule ale ZA HUJA NIE MOGŁEM ODKRECIC TEGO SŁOIKA!!!!
 
Posty: 543
Dołączył(a): 4 marca 2008, o 21:13
Lokalizacja: tarn

przez zdrojek » 16 sierpnia 2008, o 15:06

Dlaczego na Tamizie nie ma już łabędzi?
- Bo Polacy szybciej dopływają do chleba!


- Wiesz, moja żona chyba nie żyje.
- Jak to?!
- No seks to tak jak zwykle, ale garów i prania ciągle przybywa.



Żona otwiera drzwi, a tam mąż stoi z owcą pod pachą i mówi:
- To jest ta świnia którą posuwam!
Na to żona:
- Ty idioto! To nie świnia tylko owca!
- Zamknij się do owcy mówiłem!!
 
Posty: 1593
Dołączył(a): 9 marca 2008, o 00:41
Lokalizacja: CB

przez bzq » 17 sierpnia 2008, o 11:16

..Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam
mojemu mężowi, ze wroce o północy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wrócę ani
minuty później'- powiedziałam i wybyłam. Ale. impreza była cudowna!!!
Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków, było
tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie!!!!.. Kiedy wróciłam do domu była
3 nad ranem. Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę
tą wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się
zorientowałam, ze mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama
kukać jeszcze 9 razy... Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze
chociaż pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do
głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem...!!!!!! Szybciutko
położyłam się do łóżka, myśląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha!!!!!!
.Rano, podczas śniadania, mąż zapytał o której wróciłam z imprezy, więc
mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od
razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. 'Oh, jak
dobrze, jestem uratowana....' - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła.
Moj maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: 'Wiesz, musimy
zmienić ten nasz zegar z kukułką'. Zbladłam ze strachu, ale pytam
pokornym głosem: 'Taaaak???? A dlaczego, kochanie?' A on na to: Widzisz,
dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła -
krzyknęła 'O k***wa!!!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu,
zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze
raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła
się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła se głośnego bąka i szybko
zaczęła chrapać........
 
Posty: 23
Dołączył(a): 29 lipca 2008, o 22:48
Lokalizacja: opole

przez zdrojek » 17 sierpnia 2008, o 22:28

W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowną i młodziutką nauczycielkę, w ostatniej ławce, tuż za Jasiem, zasiadł jaśnie pan dyrektor szkoły. Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji "najświeższej" w szkole nauczycielki. Pani, bardzo przejęta, odwróciła do klasy swe apetyczne, opięte krótką spódniczką pośladki, pisząc na tablicy:
- "Ala ma kota." Nawrót i pytanie do klasy:
- Co ja napisałam?
Martwota i przerażenie... Jedynie Jaś wyrywa się jak szalony. No...., no..., Jasiu? Pani, z ogromnym wahaniem, dobrze już znając wyskoki tego łobuziaka, wezwała go do odpowiedzi.
- Ale ma dupę! - mówi Jaś
- Pała! - wybuchła pani, czerwona na twarzy z oburzenia.
Jasio też wściekły, siadając zwrócił się do tyłu, do dyrektora:
- Jak nie umiesz czytać, to nie podpowiadaj.



Dwóch pedałów leci samolotem!

- Nagle jeden do drugiego- chodź to zrobimy

- No co ty tyle ludzi, przecież wszystko będzie widać- odpowiada drugi

- Co ty tu każdy jest czymś zajęty nawet nie zauważy

- Nie no wytrzymaj bo ja się krepuje

- Ale popatrz poproszę o długopis i nawet nikt nie zareaguje

-Zaczyna mówić - przepraszam czy nie ma ktoś pożyczyć długopisu?

Nikt nie reaguje, facet prosi jeszcze głośniej i nic!

- Wiec kolega się zgodził i zrobili co swoje!

- Lądują na lotnisku stuardessa wszystkich wypuszcza tylko na pierwszym
siedzeniu siedzi dziadek cały zarzygany- ona na to- nie mógł pan poprosić o
foliówkę? A dziadek na to: Jeden poprosił o długopis to go wyruchali
 
Posty: 1593
Dołączył(a): 9 marca 2008, o 00:41
Lokalizacja: CB

przez KOWAL » 19 sierpnia 2008, o 19:07

Jasiu ma 10 lat i jeszcze ani razu w życiu się nie odezwał. Pewnego razu przy obiedzie:
- A gdzie mój kompocik?
Cała rodzina:
- Jasiu, w końcu się odezwałeś! Czemu nic nie mówiłeś przez całe życie?
- Bo zawsze był kompocik
 
Posty: 139
Dołączył(a): 11 listopada 2007, o 21:37
Lokalizacja: Dobrzany

przez zdrojek » 20 sierpnia 2008, o 22:13

Do eleganckiej restauracji wchodzi damulka, siada przy stoliku i u
kelnera zgietego w ukłonach zamawia kawę.
A gdy ją już dostaje kilkakrotnie podnosi do ust i krzywiąc się z
niesmakiem opuszcza na dół.
W końcu woła kelnera i zniesmaczona mówi -Kelner, ta kawa cuchnie
brudnym ch.jem!
Ten podnosi filiżankę ze stolika, kilkakrotnie wącha i odstawia mówiąc:
-Pani będzie łaskawa wziąć filiżankę w drugą rękę.



Babciu, widziałas moje tabletki? Były oznaczone LSD.
- Pie*dolic tabletki, a widziałes k*rwa, smoka w kuchni?
 
Posty: 1593
Dołączył(a): 9 marca 2008, o 00:41
Lokalizacja: CB

przez skrzypolzx9r » 21 sierpnia 2008, o 22:08

Jadącą na rowerze blondynkę zatrzymuje policjant. Po sprawdzeniu stanu technicznego roweru mówi:
- Nie ma pani powietrza w tylnym kole.
a blondynka na to:
- Tak to prawda ale tylko na dole...


Pani na lekcji polskiego zadała na zadanie domowe ułożyć zdanie ze słowem "ananas". Na drugi dzień Pani prosi Jasia żeby przeczytał zadanie. Jasiu czyta:
- Tata wczoraj kupił pół kilo kiełbasy, zjadł sam, ananas nawet nie spojrzał!
 
Posty: 135
Dołączył(a): 3 listopada 2007, o 22:10
Lokalizacja: Leszno

przez zdrojek » 21 sierpnia 2008, o 22:20

Idzie pogrzeb. Do mężczyzny idącego za trumną podchodzi znajomy:
- Żona??
- Nie, teściowa
- Też pięknie
:lol: :lol: :lol: :lol:
 
Posty: 1593
Dołączył(a): 9 marca 2008, o 00:41
Lokalizacja: CB

przez Karol2804 » 22 sierpnia 2008, o 21:39

Nie jest wielką sztuką poderwać fajną lachę, a już zwłaszcza wielką lachą poderwać fajną sztukę...

Dwóch kompletnie zalanych facetów wytacza się z knajpy.
- Jedziemy na k*rwy!
- Nie, słuchaj, niedawno się ożeniłem. Żonka młoda, ładna...
- OK, zrozumiałem, jedziemy do ciebie!

Miłościwie nam panujący niemiecki papież zaniemógł był. Sprowadzono najlepszego lekarza, który stwierdził ostre zapalenie tego co ma każdy chłop.
- Mógłbym go naszpikować antybiotykami, bo sytuacja wydaje się być groźna... – stwierdził lekarz - ...ale najlepszy w takim przypadku jest ostry seks! Tylko on daje 100% -wą szansę wyzdrowiemia!
Oniemiali kardynałowie debatują godzinami i w końcu decydują się przekonać papieża do tej niekonwencjonalnej metody. Bo kościół..., bo wierni..., bo ...cel uświęca środki.
O dziwo, papież wykazał zrozumienie wagi problemu i przystał na ich propozycję. Postawił jednak 4 warunki:

1. Ona musi być ślepa, aby nie wiedziała z kim ma do czynienia
2. Ona musi być głuchoniema, aby nie powiedziała z kim miała do czynienia
3. Ona musi byś psychicznie chora, aby jeśli już powie, nikt jej nie uwierzył

- A ten 4 warunek ?– dopytują się kardynałowie.
Papież nachylając się do nich szepcze:
- Duża trójeczka...
 
Posty: 196
Dołączył(a): 25 maja 2008, o 13:16
Lokalizacja: Nowy Dw

przez kawasakikz550 » 22 sierpnia 2008, o 23:26

a wiecie jak zapłodnic krowe lodem??



wystarczy dac ja na lod, to sie sama wyjebie :mrgreen:





przychodzi mucha do sklepu i prosi 2kilo kupy.
sprzedawczyni - coo??
GOWNO!
 
Posty: 245
Dołączył(a): 19 czerwca 2007, o 09:38
Lokalizacja: prawie Krak

przez zdrojek » 22 sierpnia 2008, o 23:43

Zazdrosna żona wypomina mężowi, że przed ślubem miał
wiele kobiet.
- Tak, to prawda, ale tylko ty, kochanie,
zakwalifikowałaś się do finału.



- Co może być gorszego od kamyczka w bucie?
- Ziarenko piasku w prezerwatywie.


Jasio kopie dól w ogródku. Zaciekawiony sasiad pyta:

- Co robisz??
- Kopie grób dla mojej zlotej rybki.
- Ale czemu taki duzy?
- Bo jest w twoim pierdolonymm kocie!
 
Posty: 1593
Dołączył(a): 9 marca 2008, o 00:41
Lokalizacja: CB

przez rat » 23 sierpnia 2008, o 00:08

przychodzi klient do apteki i pyta:
- jest panadol?
aptekarka <blondynka> mowi: nie ma pana adola, jest pan apap

kiepski ze mnie kawalarz :D

[ Dodano: 23 Sierpień 2008, 00:29 ]
idzie zmeczony kowalski po pracy i wchodzi do kanjpy, prosi barmana o piwo kiedy je dostaje ktos wbiega do baru i krzyczy: ratuj sie kto moze czarny ryczerz nadchodzi! wszyscy uciekaja wiec kowalski razem z nimi. wchodzi do drugiego baru bo spragniony bardzo byl. siada przy barze i zamawia piwo a tu nagle znow ktos wbiega do baru i krzyczy: uciekajce, ratujcie sie czarny rycerz nadchodzi! wszyscy uciekaja to kowalski razem z nimi. kowalski jednak nie odpuszcza, piwa musi sie napic. wchodzi do pierwszego lepszego baru siada zamawia piwo, dostaje je i znow wbiega jakis czlowiek i krzyczy : czarny rycerz uciekajcie!! kowalski wkur.wiony nie ucieka, chce sie napic piwa. do baru wchodzi wielki murzyn, ze 2 mery wzrostu, z laga po kolana i pejczem w reku, krzyczy do kowalskiego: Ty!! na kolana i rob laske! kowalski przerazony szybko pada na kolana i robi co mu karze. murzyn leje go pejczem i krzyczy : szybciej!! szybciej!! kowalski,wkur.wiony ta sytuacja mowi: robie co karzesz a ty mnie jeszcze tym pejczem lejesz. na to murzyn: szybiej, szybciej, czarny ryczerz nadchodzi!!
 
Posty: 941
Dołączył(a): 20 lutego 2008, o 18:37
Lokalizacja: S

przez neeken » 23 sierpnia 2008, o 14:25

Pedał do pedała
TAk sie zakochałem ze od tygodnia nie srałem
 
Posty: 543
Dołączył(a): 4 marca 2008, o 21:13
Lokalizacja: tarn

przez rat » 23 sierpnia 2008, o 14:51

mlode małzenstwo swiezoupieczone. noc poslubna, pierwszy raz sie kochaja. panna mloda zosia mysli- jak tu pokaza zenkowi ze pierwszy raz sie dymam, ze jestem dziewica. mysli mysli i wymyslila ze jak bedzie wchodzil waclawem do srodka to zacznie krzyczec. no i sie kochaja i ona zaczyna krzyczec a zenek zaraz za nia. i tak krzycza oboje. po sexie zenek pyta zosi- kochanie czemu krzyczalas- no wiesz drogi mezu to co robilismy bylo mi wczesniej obce, robilam to 1 raz no i mnie troche bolalo i dlatego krzyczalam, a ty kochanie czemu krzyczales? bo sie przestraszylem gdy mi sie jaja do srodka zapadly!!
 
Posty: 941
Dołączył(a): 20 lutego 2008, o 18:37
Lokalizacja: S

przez ULOK » 23 sierpnia 2008, o 22:55

Jedzie sobie motocyklista 150 km/h a tu z naprzeciwka leci wróbelek i dup go w kask. Stracił wróbelek przytomność i upadł na ulicę, ale motocyklista był miękkiego serca, zatrzymał się, podniósł ptaszka z drogi i zabrał nieprzytomnego do domu.
W domu wsadził go do klatki, dał mu chlebek i wodę i zostawił aż się ocknie.
Po jakimś czasie wróbelek budzi się, rozgląda i widzi: naokoło kraty, na podłodze chleb i woda ...
- O kur..., zabiłem motocyklistę !!!



Jedzie chłop z babą furmanką, droga pustawa, nudy, nagle ZIUUUU... i wyprzedza ich motocyklista bez głowy ... . – Dziwne – pomyślał chłop, ale jedzie dalej. Po chwili ZIUUUUU... i kolejny motocyklista bez głowy przelatuje obok furmanki. Chłop marszczy brwi, kombinuje przez chwilę po czym odwraca się i mówi:
- Stara, rzuć no tę kosę gdzieś wyżej!
 
Posty: 263
Dołączył(a): 12 maja 2008, o 22:17
Lokalizacja: LOP/LUB

Autentyki...

przez Karol2804 » 24 sierpnia 2008, o 20:44

CHOINKA

Gdzieś tak o tej porze roku. No może z lekka wcześniej. Kumpel wraz ze znajomymi kumplami wpada na imprezę do gościa, co przed świętami się rozwiódł. Totalna rozpierducha. Rozmowy o starych polakach itp. W pewnym momencie gospodarzowi zbiera się na wspomnienia, ale jednocześnie na prośbę do kolegów:
- Panowie! Pomożecie mi w jednej kwestii?
- Jasne... O co chodzi?
Gospodarz wstaje. Otwiera drzwi do sąsiedniego pokoju... A tam stoi.... CHOINKA. W pełni ubrana. Bombki. Lampki się palą. Ino choinka już nie ma nawet jednej igiełki, bo po tylu miesiącach stania nie miała mieć ich prawa. Lekka konsternacja następuje. Wszyscy na gospodarza patrzą...
- Wiem Panowie, jak to wygląda. Ale mi się nie chciało jej wynosić... Ale chyba już pora. Pomożecie?
- No jasne! Dawaj wynosimy!
- Jej... Zaraz! Nie przez drzwi. Przecież jak mnie jakiś sąsiad zobaczy, to będzie miał polewkę do końca życia.
- Hmm... No dobra... To wywalmy ją dyskretnie przez okno. A potem w nocy wytaskamy na śmietnik.
Zgodzili się, co do tej opcji...
- Dobra zdejmuj te lampki i bombki i wyrzucamy...
- Lampki zdejmę, ale bombki, a ch*j z nimi... Niech lecą.
Wyszli z choinką na balkon. 4-Te piętro. Rozejrzeli się czy żaden sąsiad z boku nie widzi i hej.. POLECIAŁA!
Ale dźwięk, który z dołu się wydobył nie przypominał dźwięku spadającej choinki uderzającej z impetem o bruk. Jeden z odważniejszych kolegów wyjrzał na dół i skomentował:
- JA PIER.. LEPIEJ NIE MOGLIŚMY TRAFIĆ!
No i teraz sobie wyobraźcie akcję. Jesteście na patrolu policyjnym. Siedzicie z kolegą w radiowozie. Jest pełnia lata.
A TU NA MASKĘ RADIOWOZU SPADA WAM CHOINKA. UBRANA W BOMBKI!

Na szczęście panowie policjanci mieli poczucie humoru i skończyło się na mandacie 300 PLN...

NIEWDZIĘCZNOŚĆ

Siostra moja filmuje wesela i inne takie. Wczoraj tez było jedno. Skończyło się dość szybko ogólną bijatyką - nawet do oczepin nie dotrwali. Ale pan z orkiestry opowiedział jej, że był kiedyś na jeszcze krótszym weselu. Pierwszy toast już po powitaniu chlebem i solą, goście intonują:
- Gorzka wódka, gorzka wódka, nie będziemy pili...
I odzywa się ryk matki panny młodej, która w trakcie podbiegła do mikrofonu:
- Nie smakuje wódka?!?!?! To wypi***alać!!!

CZASOPRZESTRZEŃ

Dzwonię dzisiaj do syna
- Gdzie jesteś?
- Tatoooo, a gdzieś w połowie piwa...


NA INFOLINII PEWNEGO OPERATORA

Pracowałem kiedyś w infolinii jednego z operatorów komórkowych (przez wrodzoną grzeczność nie podam którego...)
Do moich obowiązków należało między innymi proponowanie chcącym przedłużyć umowę klientom nowych telefonów w kombinacji z odpowiednimi abonamentami, jak również odpowiedź na nurtujące ich pytania (generalnie - jak to w infolinii). I teraz trzy historyjki:

1.
Dodzwoniłem się do pacjenta, chcę mu zaproponować nowe warunki, a tu gość mi przerywa i zadaje pytanie:
- A kiedy poprawicie zasięg na moim terenie?
Na co ja standardowa formułka:
- Nieustannie nad tym pracujemy, w pobliżu pańskiej miejscowości powstaje właśnie nasz przekaźnik - I tego typu bzdety, na co słyszę odpowiedź:
- Tia, bo wie pan, żeby odebrać telefon od pana musiałem wejść na parapet, od wschodniej strony mojego domu, złapać się framugi i wychylić o pół metra. Do widzenia.

2.
Klient sam zadzwonił i pyta o jakiś nowy telefon dla siebie. Sprawdzam jego dotychczasowy abonament - wysoki, ilość zebranych punktów premiowych - sporo. Ogólnie każdy dostępny wtedy w sieci telefon dostawał za zeta. Wybrałem mu jakiś tłusty model, niestety go nie znał, więc powoli opisuję mu jego funkcje. Szanowny klient wysłuchał, po czym słyszę w odpowiedzi:
- Panie, ja potrzebuję telefonu, zwykłego, prostego, żeby dzwonił i sms-y wysyłał, a to, co pan mi proponuje, to jak zasnę to pewnie samo w kosmos poleci!

3.
Tym razem gość był konkretny, usłyszałem od niego na dzień dobry tylko dwa zdania:
- Wy jesteście k**wa złodzieje. Zbieram zabawki i spie***lam do innej piaskownicy!
 
Posty: 196
Dołączył(a): 25 maja 2008, o 13:16
Lokalizacja: Nowy Dw

przez zdrojek » 24 sierpnia 2008, o 20:58

Po długim seksie młody chłopak wyciąga się na brzuchu, wyciąga papierosa ze spodni i szuka zapalniczki. Nie może znaleźć, więc pyta dziewczynę, czy ma jakąś.
- Może jakaś jest w górnej szufladzie ? odpowiedziała.
Otworzył szufladę w szafce przy łóżku i znalazł pudełko leżące wprost na oprawionej w ramki fotografii jakiegoś mężczyzny.
Oczywiście zmartwił się.
- To twój mąż? - zapytał nerwowo.
- Nie, głupku - odpowiedziała przytulając się do niego.
- Twój chłopak?
- Nie, skąd - odpowiedziała przygryzając jego ucho.
- No to kto? - zapytał zdezorientowany chłopak.
Dziewczyna odpowiedziała spokojnie:
- To ja przed operacją.
 
Posty: 1593
Dołączył(a): 9 marca 2008, o 00:41
Lokalizacja: CB

przez ULOK » 4 września 2008, o 20:47

Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko. Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:
- Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?
- Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.
- 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?
- Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić laskę!
Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską. Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta spytała:
- Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie?
- Jak tylko żaba nauczy się gotować - wypierdalasz!
 
Posty: 263
Dołączył(a): 12 maja 2008, o 22:17
Lokalizacja: LOP/LUB

przez zdrojek » 7 września 2008, o 21:31

SPOSÓB NA NUDĘ W SAMOLOCIE:

Walcząc z nudą podczas długiego lotu (np. Warszawa - New York):
1. Wyjmujemy laptopa z torby i kładziemy na kolanach;
2. Powoli i spokojnie otwieramy go;
3. Włączamy;
4. Upewniamy sie, ze osoba obok nas patrzy na ekran;
5. Włączamy Internet Explorer;
6. Zamykamy oczy, wznosimy głowę ku niebu i poruszamy bezgłośnie wargami;
7. Bierzemy głęboki wdech i klikamy na następujący link:
http://www.thecleverest.com/countdown.swf
8. Upajamy sie widokiem miny osoby obok!
 
Posty: 1593
Dołączył(a): 9 marca 2008, o 00:41
Lokalizacja: CB

przez zdrojek » 12 września 2008, o 22:12

> Stoję sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze. Stoję
sobie
> ... stoję ... Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i
> uśmiechającą się DO MNIE blondynę.
> Ale jaką blondynę ?! Mówię Wam - Karaiby, słońce, plaża, Baccardi ...!
> Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem
do
> akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa. Ale to było
10
> lat temu ...
> Ta jednak uśmiechała sie do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka
> znajoma mi sie przez chwile wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd
...
> Pewnie podobna do jakiejś aktorki ...
> Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy. Mieszanka
> adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm. To one kazały mi bez
> zastanowienia zapytać:
> - Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?
> Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka,
uśmiech
> bez zmian:
> - Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moichdzieci ...
> Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie
> gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z
> najlepszymi. Po chwili miałem wydruk.
> Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem
> szargającym nerwy szanującego się mężczyzny. Po co ją jeszcze dodatkowo
> komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzyprzypadki,
> które były odstępstwem od tej zasady.
> Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, tak że sama jej twarz była
> najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim
> alkoholu, że mi nie do końca ... ten ... tego...
> Pozostała tylko jedna możliwość, kiedy mogłem sobie strzelić dzidziucha na
> boku. Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką mojego
> nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji:
> - Już wiem ! Pani musi być tą stripteaserką, którą moi koledzy zamówili na
> mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty. Pamiętam, że za niewielką
dodatkową
> opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na
oczach
> moich klaszczących kolegów i tak sie pani przy tym rozochociła, że na
koniec
> za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!!!
> Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować.Wszyscy
> wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej
> ślicznotkę. Kiedy osiągnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako Deep
> Purple wysyczała przez śliczne usteczka:
>
> - Pan się myli!! ...
>
> Karaiby zastąpiła Arktyka.
>
> - Jestem wychowawczynią pana syna w 2b ...
 
Posty: 1593
Dołączył(a): 9 marca 2008, o 00:41
Lokalizacja: CB

przez zdrojek » 15 września 2008, o 08:46

Wiecie kiedy pinokio odkrył, że jest z drewna ?????

kiedy walił konia i się podpalił. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 
Posty: 1593
Dołączył(a): 9 marca 2008, o 00:41
Lokalizacja: CB

Następna strona

Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości