Pozdrawiajace nas bzyki. Odpowiadac?
Moderator: michu
Pozdrawiajace nas bzyki. Odpowiadac?
To pytanie mnie nurtuje... pozdrawiajacy kierowcy bzykow (skuterow).
Czy oni sa naszymi bracmi? Czy kazdy kto kupi bzyka w Castoramie albo w Lidlu staje sie jednym z nas?
Nie pytam czy pozdrawiacie bzyki bo wiem ze nie ale czy odpowiadacie na pozdrowienia z motorowerow?
Czy oni sa naszymi bracmi? Czy kazdy kto kupi bzyka w Castoramie albo w Lidlu staje sie jednym z nas?
Nie pytam czy pozdrawiacie bzyki bo wiem ze nie ale czy odpowiadacie na pozdrowienia z motorowerow?
- Posty: 528
- Dołączył(a): 23 lipca 2008, o 13:49
- Lokalizacja: Chorz
Jak machnie to pewnie bym odmachnął, znakiem tego że czuje klimat ( 75% "świeżych" motocyklistów klas od 600 w górę ;-) nie wie że tak się postępuje w naszej kulturze).
Fakt faktem nikt mi jeszcze jadąc na sedesie nie machał albo... nie widziałem :->
Fakt faktem nikt mi jeszcze jadąc na sedesie nie machał albo... nie widziałem :->
- Posty: 1446
- Dołączył(a): 19 maja 2007, o 14:41
- Lokalizacja: Los Angeles, CA USA
Przez te kilka lat ktore jezdze tylko dwa razy machnal mi skuterowiec, ostatnio jakis miesiac temu. Za pierwszym razem to byl gosc na Burgmanie, za drugim zreszta tez. Z piedziesiatek jeszcze mi sie nie zdazylo zeby ktorys machnal, ale jak juz sie trafi to na pewno odmacham.
- Posty: 136
- Dołączył(a): 1 lutego 2008, o 00:32
- Lokalizacja: M
Pewnie ze odpowiadac. Zwykle zawsze sam pierwszy pozdrawiam, choc w przypadku skuterowcow juz daaaawno sobie to odpuscilem. Ale jesli pierwszy mi machnie i zdaze odmachnac, to jak najbardziej. Co prawda to "braterstwo" wsrod motocyklistow to coraz bardziej kontrowersyjny temat, podobnie jak rozroznienie motocyklisty od kierowcy motocykla, ale to inny temat;)
- Posty: 365
- Dołączył(a): 6 czerwca 2007, o 16:41
- Lokalizacja: Gorowo Ilaweckie
Kultura kulturą... rozumiem. Ale nie macie jakiegos wewnetrznego niepokoju w sobie?
Jakies dzieci po komunii albo przypadkowy klient Castoramy wchodzi tylnimi drzwiami do rodziny? Nie sadzicie ze (nie ujmujac im niczego) to juz inna rodzina?
Jakies dzieci po komunii albo przypadkowy klient Castoramy wchodzi tylnimi drzwiami do rodziny? Nie sadzicie ze (nie ujmujac im niczego) to juz inna rodzina?
- Posty: 528
- Dołączył(a): 23 lipca 2008, o 13:49
- Lokalizacja: Chorz
Ar2rM napisał(a):Kultura kulturą... rozumiem. Ale nie macie jakiegos wewnetrznego niepokoju w sobie?
Jakies dzieci po komunii albo przypadkowy klient Castoramy wchodzi tylnimi drzwiami do rodziny? Nie sadzicie ze (nie ujmujac im niczego) to juz inna rodzina?
absolutnie nie, jak tylko skuterowiec mi machnie to odpowiadam. Sam zaczynalem od malych pojemnosci(co prawde nie skuerow) i do wszystkich machalem - jak ktos odmachnal swietne uczucie :mrgreen: ja czsami watpie czasami czy Ci niedzielni motyocyklysci ktorzy maja maszyny tylko dla lansu i pokazania ile to maja pieniędzy należa jak to nazywasz do 'rodziny'
a na skuterach jezdzi masa przyszlych motocykistow!
- Posty: 330
- Dołączył(a): 23 sierpnia 2007, o 18:06
- Lokalizacja: Brenno/Pozna
Jakąś kulturę trzeba krzewić-hehe.Nie będę pozdrawiał skuterowców bo nie miał bym czasu kiery trzymać ;-) -ale jeśli takowy "kiwnie' to trzeba odpowiedzieć.To tak kiedy nawet nieznajomy powie na chodniku "dzień dobry"---wypada odpowiedzieć ;-)
- Posty: 179
- Dołączył(a): 12 września 2008, o 18:11
- Lokalizacja: Gogolin
perez, nie sposób się z Tobą nie zgodzić jak chłopaki/chłopcy czują klimat to co łeb w drugą stronę odwrócić? Bo on ma 50ccm anie 1150 ccm hmm jak macha i mu to radochę sprawia to pozdrawiam. Zresztą czasami to machanie wręcz wymęcza. Dzisiaj smigałem z rajdu pyry mniąłęm z 40-60 moto. Karwa zamachałem się na śmierć!
Macham machałem i będę machał.....
Taki machacz ze mnie :mrgreen:
Macham machałem i będę machał.....
Taki machacz ze mnie :mrgreen:
- Posty: 586
- Dołączył(a): 7 czerwca 2007, o 18:35
- Lokalizacja: Wydra
Mi też raz tylko jakiś koleś pomachał tylko ze skutera o jakiejś większej pojemności, Burgman czy T-Max, odpowiedziałem ale sam jakoś nie macham tym z pięćdziesiątek bo, kurde, trochę ich dużo na mieście a kierat trza też czasami potrzymać :) pozdro dla wszystkich
- Posty: 20
- Dołączył(a): 24 marca 2008, o 13:13
- Lokalizacja: st
Ci młodzi adepci, którzy jeszcze jeżdżą pierdafonami, bo muszą, ale już wiedzą że w przyszłości będą śmigać na moto, to machają pierwsi, bo wiedzą o co chodzi i czują klimat.
Ale jako pierwszy nie macham nigdy, bo mało to razu człowiek trafi na działkowicza na skuterze, który nie wie o co chodzi i jeszcze pozdrowi - środkowym palcem :mrgreen:
Ale jako pierwszy nie macham nigdy, bo mało to razu człowiek trafi na działkowicza na skuterze, który nie wie o co chodzi i jeszcze pozdrowi - środkowym palcem :mrgreen:
- Posty: 138
- Dołączył(a): 30 marca 2008, o 21:01
W sezonie jak leciałem na Hel pomachały mi dwie laski na rowerach - też odmachałem, może błąd - powininem się zatrzymać? :lol:
Ze słabiaków odmachuję młodzikom którym znam (w tym dwie młode he he - ale jak śmigają!). :-P
Czasami nie da sie pozdrowić bo obie ręce zajęte, mam nadzieję że to nie powód do obrazy - proszę o wyrozumiałość - nieraz człowiek się napracuje zakrętach.
Ze słabiaków odmachuję młodzikom którym znam (w tym dwie młode he he - ale jak śmigają!). :-P
Czasami nie da sie pozdrowić bo obie ręce zajęte, mam nadzieję że to nie powód do obrazy - proszę o wyrozumiałość - nieraz człowiek się napracuje zakrętach.
- Posty: 281
- Dołączył(a): 19 października 2008, o 21:47
- Lokalizacja: GPU
mam podobne odczucia. Skuterkom już chyba nie będę machał, nikt nie odpowiada, ale z drugiej strony może się kiedyś trafi ten jeden, który "odmachnie" Pamiętam jak jeździłem GN250 na kursie, na mieście pozdrowił mnie gość na nowiutkim Z1000 (oczywiście to nie ma znaczenia, ze akurat Z1000) i to było bardzo fajne, ale niestety miałem zajęte obydwie ręce i nie odpowiedziałem. pozdrawiam Z1000 z Bernardyńskiego
- Posty: 3
- Dołączył(a): 13 października 2008, o 17:23
- Lokalizacja: Bydgoszcz
przestancie ... PLS... za niedlugo bedziemy pozdrawiac rowerzystow i pieszych.
Jestesmy elitarna spolecznoscia i niech tak zostanie. Nie mozna rozmieniac sie na drobne.
Zgadzam sie ze jezeli ktos pozdrowi to nie wypada nie odpowiedziec ale sa granice.
Jak uczylem sie na A to tez pozdrawialem tylko innych kursantow - wiedzialem gdzie moje miejsce.
Jestesmy elitarna spolecznoscia i niech tak zostanie. Nie mozna rozmieniac sie na drobne.
Zgadzam sie ze jezeli ktos pozdrowi to nie wypada nie odpowiedziec ale sa granice.
Jak uczylem sie na A to tez pozdrawialem tylko innych kursantow - wiedzialem gdzie moje miejsce.
- Posty: 528
- Dołączył(a): 23 lipca 2008, o 13:49
- Lokalizacja: Chorz
ja to sie musze przyznac, ze na duzych motorach to smigam od tego roku, i jak pierwszy raz siadlem na moto jakos w marcu czy kwietniu to sie wlasiwie dopiero uczylem i poczatkowo zastanawialo mnie dlaczego wszyscy na moto mi machaja :mrgreen: :mrgreen: a ja glupi szybko nie zajazylem, dopiero po jakis 2-3 jazdach zaczalem odmachiwac i poczulem klimat ;-)
- Posty: 941
- Dołączył(a): 20 lutego 2008, o 18:37
- Lokalizacja: S
Ar2rM napisał(a):za niedlugo bedziemy pozdrawiac rowerzystow i pieszych.
ale zdarza mi sie pozdrawiać rowerzystów i pieszych. Sa to raczej sytuacje szczególne - czesto zdarza sie to na wsce lub wfm-ce ;-) starsi ludzie czesto kiwają, chyba czują sentyment do legendy prlu :-) a rowerzystom zdarza sie pozdrowić jak jadą w grupie. to też jest fajne :-P
baaa pozdrawialem sie nawet z grupą mercedesow jadących gdzieś na zlot, to byly wlasnie czasy gdy jezdilem wiecej wuechą :-D
wiec Ar2rM, ja widocznie nie wiem gdzie jest moje miejsce, jak ktoś czuje klimat to moze nawet jechać na ukrainie i tak go pozdrowie
lewa w góre ;-)
- Posty: 330
- Dołączył(a): 23 sierpnia 2007, o 18:06
- Lokalizacja: Brenno/Pozna
ja wiem gdzie moje miejsce a patrze sie co raz wyzej. prawda jednak jest ze coraz trudniiej odroznic nadjezdzajacy z przeciwka motocykl od skuterka. Nowoczesne sedesy sa stylizowane na scigacze ( przod) wiec zanim sie kapne ze to bzyk to moja reka jest juz w gorze. Szczegolnie wkurza mnie jak byki jada lewym pasem albo jego srodkiem majac w "poszanowaniu" przepisy ruchu dorgowego.
- Posty: 528
- Dołączył(a): 23 lipca 2008, o 13:49
- Lokalizacja: Chorz
Ja dawno temu jeździłem Komarkiem i wtedy jakoś mało spotykałem motocyklistów, ale już na pierwszej jeździe motorem pierwszy napotkany motocyklista mi zamachał i jak tylko mogę to macham motocyklistom, ale jak zamacha rowerzysta czy skuterzysta to też odmacham, bo jeśli 8 letni syn sąsiada mówi mi na ulicy "dzieńdobry" to wstyd by mi było nie odpowiedzieć i za 10 lat musieć pierwszy się jemu kłaniać. A jak mi zamachają 2 sztuki na rowerkach to się najpierw zastanowię czy się obie zmieszczą :mrgreen:
- Posty: 2140
- Dołączył(a): 30 października 2008, o 04:22
- Lokalizacja: \m/ \m/
ZenonBoski napisał(a):, bo jeśli 8 letni syn sąsiada mówi mi na ulicy "dzieńdobry" to wstyd by mi było nie odpowiedzieć i za 10 lat musieć pierwszy się jemu kłaniać.:mrgreen:
chyba miales na mysli corke sasiada. jezeli to syn to zawsze on bedzie musial sie tobie klaniac pierwszy :)
- Posty: 528
- Dołączył(a): 23 lipca 2008, o 13:49
- Lokalizacja: Chorz
Musi to na Rusi, równie dobrze może nam palec pokazać. Dlaczego by nie pozdrawiać motorowerzystów, skoro oni pierwsi podnieśli ręke, znaczy wiedzą o co chodzi i jest dużo prawdopodobieństwo, że w przyszłości staną się uzytkownikami większych jednośladów. Poza tym technicznie niektóe motorowery nie różnią sie zbytnio od motocykli, dlaczego wiec wprowadzać jakieś podziały.
- Posty: 484
- Dołączył(a): 29 sierpnia 2007, o 16:18
Michał napisał(a):Musi to na Rusi, równie dobrze może nam palec pokazać
to co pisalem o corce sasiada to savoir vivre nie majacy nic wspolego z motocyklami.
Kultury naprawde trzeba sie nauczyc a savoir vivre do tego sluzy.
[ Dodano: 3 Grudzień 2008, 14:35 ]
Michał napisał(a): że w przyszłości staną się uzytkownikami większych jednośladów
przeciez zachodzi duze prawdopodobienstwo ze kazdy poborowy stanie sie kiedys generalem. dlaczego wiec od razu im nie salutowac?
Ostatnio edytowano 3 grudnia 2008, o 15:47 przez Ar2rM, łącznie edytowano 1 raz
- Posty: 528
- Dołączył(a): 23 lipca 2008, o 13:49
- Lokalizacja: Chorz
Powiem CI tak, u mnie w mieście jest dużo motocykistów, nie było jednak nigdy jeszcze tak, że którykolwiek z racji wieku był ignorowany. Mam 22 lata a mam znajomych motocyklistwów którzy mają prawie 70 oraz takich, którzy mają 14, każdy tu ze sobą rozmawia i nie zaszły od lat żadne komplikacje. Dlaczego więc ignorować kogoś za wiek. Mój profesor ostatnio powiedział tak " a kto to jest ten profesor czy doktor, człowiek taki sam jak Ty czy ja, który poprostu przeczytał troszke wiecej książek, dlaczego więc traktować go jako kogoś lepszego?" - wszyscy są równi.
- Posty: 484
- Dołączył(a): 29 sierpnia 2007, o 16:18
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości