O ma³y w³os

Stunt, tricki, jak stanąć na koło itp

Moderator: michu

przez endriu » 16 maja 2008, o 06:25

miecu, jak sie gania samochody to kobiety sie wkurzaj± :mrgreen:

...z zamkniêtymi oczami :shock: :shock: :?: , no faktycznie lubi ten sport ;-)

gosciowi trzeba jeszcze by³o buta w drzwi sprzedaæ, wtedy i on by zapamiêta³ i kobieta by doceni³a... :lol:
 
Posty: 1446
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 14:41
Lokalizacja: Los Angeles, CA USA

przez beowolf » 16 maja 2008, o 08:25

endriu napisał(a):gosciowi trzeba jeszcze by³o buta w drzwi sprzedaæ,


endriu sk±d w tobie taka agresja :mrgreen: ;-)
 
Posty: 145
Dołączył(a): 24 września 2007, o 19:53
Lokalizacja: Dolno

przez Martini » 16 maja 2008, o 08:38

jak to sie mówi, agresor siê w³±czy³ :mrgreen: :evil:
 
Posty: 185
Dołączył(a): 16 lutego 2008, o 22:49
Lokalizacja: Sitawka / Bia

przez miecu » 16 maja 2008, o 10:03

nie bylem jeszcze az tak zly zeby niszczyc cudze mienie , ale sadze ze moje dobitna i "kulturalne"zwrocenie uwagi na istniejacy problm , da chlopaczkowi do myslenia , szalal bedzie bo to byl przedstawiciel handlowy , ale jak nastepnym razem zobaczy motor to zmieni trase przejazdu :-P :-P :-P pozdro panowie , szerokosci i nie dajmy sobie w kasze dmuchac ! :mrgreen: :mrgreen:
 
Posty: 484
Dołączył(a): 2 grudnia 2007, o 23:58
Lokalizacja: Lublin

przez beznicku » 16 maja 2008, o 22:31

nie zapominajmy ze wielu pH jest takze motocyklistami :) wiec nie szufladkujmy panowie :)
 
Posty: 2
Dołączył(a): 11 maja 2008, o 22:06
Lokalizacja: sopot

przez neeken » 17 maja 2008, o 20:58

A ja jakis tydz temu jadac niestety puszka brata nauczylem jednego h...ja kultury a mianowcie postaram sie krotko to opisac .jade sobie normalnie a przede mna jakis ruch wahadlowy wiec nie chcac czekac na czerwonym zrobielm sobie 100metrow dystansu i jade na jedynce bez gazu liczac ze zenim dojade wlaczy sie zielone.Ale jeden skur.....n w golfie GTi mnie smignal aby byc 5 m z przodu.Oczywiscie na zielone zdarzylem ale wkur....enie zostalo.Wiec blindowalem gosciowi i puszczalem 2 rekami fucki a by w lusterku widzial a gdy sie nie spodziewal w normalnym ruchu smignalem go i zaraz przed nim zwolnilem kontrolujac w lusterku sytuacje.jadac tak z 20-30 na godz gdy tylko gosc pomyslal o wyprzedzeniu mnie ja rura gdy przegrany wrocil na swoj pas ja znow zolwie tempo.i tak z 10 min juz bez wyprzedzania z mna jechal bo wiedzial ze mu nie popuszcze.Niestety zachcialo mi sie siusiu i skrecilem na cpn wtedy gosc oddychnal sobie.MOral????Kazdego idzie nauczyc kultury!!!!!!!
 
Posty: 543
Dołączył(a): 4 marca 2008, o 21:13
Lokalizacja: tarn

przez PG » 18 maja 2008, o 16:48

no faktycznie pokazales kulture....
nie mowiac juz o zlamaniu prawa... jak powinienes zachowac sie gdy wyprzedza cie pojazd??
masz szczescie ze trafiles na spokojnego typa i ze odpuscil... . bo moglo sie skonczyc tym ze bys dostal po mordzie za cos takiego.....
pozdro
 
Posty: 49
Dołączył(a): 27 lutego 2008, o 17:49
Lokalizacja: Krak

przez miecu » 18 maja 2008, o 17:08

moze neeken1 troche przesadzil z dlugoscia tej lekcji , ale uwazam ze niektorych trzeba troche uteperowac na drodze , bo jak sobie zrobia krzywde to dobrze jednego debila mniej , ale moga swoja glupota zranic albo nawet pozbawic zycia niewinnych ludzi...ja robie np taki numer, czy puszka , czy motorem ( chociaz motorem trzeba bardziej uwazac zeby w pupe ktos nie wjechal )...a wiec gdy widze ze jakis pajac , jakby to moj wujek powiedzial ,"piratuje" na drodze , wyprzedza na 3 nie wiadomo co robi ,albo np siedzi CI na zderzaku do takiego stopnia ze rysuje CI lakier , to o tyle jesli to mozliwe robie 2 manewry :

1. pukam w hamulec z taka sila zeby zasugerowac gosciowi gwaltowne hamowanie i zeby mi nie wjechal w zadek dodaje gas i wtedy patrze w lusterku czy juz przykleil mu sie nos do szyby ,jesli pierwszy raz nie poskutkuje powtarzam to ze dwa razy zeby gosc juz wiedzial ze jestem nieobliczalny i zaczal na mnie uwazac,( naczy pozornie jestem nieobliczalny :-P )
2. po pierwszym zabiegu zazwyczaj sie zaczyna gotowac taki " pseudo kubica " i proboje sie rozpedzac i wyprzedzac , to ja wtedy delikatnie nozka (czy tez raczka w zaleznosci od pojazdu :P) na hamulec zeby tylko sie swiatla zapalily i gaz jednoczesnie , wiem wiem to nie zdrowe dla hamulcow ale przez pare sekund sie nic nie stanie, a gosc ma twardy orzech do zgryzienia i moze nastepnym razem pomysli zanim bedzie "piratowal"

zaznaczam ze moim zachowaniem staram sie nie zagrazac innym uczestnikom , gdy widze ze taka zabawa w kotka i myszke moglaby sie zle skonczyc to nie ryzykuje :) ale jak jest pusta droga to dlaczego by nie sprobowac przynajmniej jednego barana zresocjalizowac ;-)
 
Posty: 484
Dołączył(a): 2 grudnia 2007, o 23:58
Lokalizacja: Lublin

przez Damo 88 » 18 maja 2008, o 19:40

Co prawda mam za s³aby motor etz 250 i je¿dze tylko po mie¶cie , i nie rez zda¿ylo mi ¶ie z ¶i±¶æ

z motoru . Najgorsze s± kozaki ¶mieje ¶iê za szyby a gdy dogonisz drania to ¶iê zamyka w

Puszce . Raz odæisno³em trepa na aucie , A raz mialem tak± sytu³acie po zajechaniu drogi na

skszyrzowaniu dogoni³em , to ¶iê zamkno³ i perfidnie ¶mia³ wracaj±c

do motoru mia³em chêæ koñcuwke klucza odbiæ na lakie¿e .

Tak CZytam te wszystkie posty na forach ¿e podniose K±t padania ¶wiat³a wysoko w gure

niech pajac± wali po oczach .

GDY JESTE¦ KULTUARNY NIE LICZ¡ ¦IÊ Z TOB¡ GDY MASZ SZTACHETE W REÑKU ZACZYNAJ¡ CIÊ DOCENIAÆ .!

POZDRO .
 
Posty: 2
Dołączył(a): 18 maja 2008, o 14:22
Lokalizacja: Wroclaw

przez miecu » 18 maja 2008, o 19:56

Damo 88, o ile sie da trzeba zalatwiac sprawy kulturalnie , jak bedziemy sie znizac do poziomu chamow ktorych nie brakuje na naszych drogach to i tak juz wielce watpliwa kultura na naszych drogach zejdzie do reszty na psy , a po drugie motocyklistow tym bardziej beda uwazac za margines...jak cos to rob tak jak ja ostatnio sprobuj zachowac klase i na spokojnie acz dosadnie zwroc uwage gosciowi , a jak nie zrozumie i bedzie fikal , cfaniakowal ( najczesciej tak jest bo z reguly cham ma tylko 2 komorki mozgowe ) to uzyj jezyka jaki jest dla niego jedynie zrozumialy , czyli pusc mu wiazanke !!!! rekoczyny zostaw sobie jako ostatnia karte w rekawie :-P :-P :-P
 
Posty: 484
Dołączył(a): 2 grudnia 2007, o 23:58
Lokalizacja: Lublin

przez Martini » 18 maja 2008, o 19:58

wczoraj gdy jezdzilem pó¼nym wieczorkiem to do¶wiadczy³em ciekawego zdarzenia :-D
jechalem za przypadkowymi kolesiami, droga w±ska, pod górke itp. no to sobie jade za nimi :-)
w pewnym momencie samochod zjezdza na prawa krawêdz asfaltu, a pozniej :lol: otwieraj± sie drzwi z tylu, widze jak typ wyglada do tylu. Chyba sie bali zebym ich nie wyprzedzil bo zajêli cala jezdnie :mrgreen: zadzierac sie nie chcialo bo jechalo ich kilku, poczestowalem ich ¶wiatlami drogowymi i dzwi sie po jakims czasie zamknely :-P ciezko zrozumiec ludzi
 
Posty: 185
Dołączył(a): 16 lutego 2008, o 22:49
Lokalizacja: Sitawka / Bia

przez krian » 24 maja 2008, o 13:33

ja mia³em co¶ takiego. Pojecha³em bo bzyka by po kupnie i dwumiesiêcznym zimowaniu sprowadziæ go z Tarnobrzega do Warszawy. 13 lat nie je¼dzi³em. i od razu trasa 250 km. No i podobnie jad± dwa samochody za sob± ja z kolei za nimi. Jechalim tak we trzech ja na koñcu tak +/- 110 -120 km/h. W koñcu mnie siê znudzi³o kierunek i wyprzedzam. Na wysoko¶ci samochodu kole¶ te¿ wzi±³ siê do wyprzedzania. K**** :shock: Panika spierdzieli³em do lewej krwawêdzi nacisn±³em wszystkie bzdryczki w poszukiwaniu klaksonu oczywi¶cie nie znalaz³em. w koñcu kole¶ mnie dostrzeg³ i wróci³ na pas ja za¶ odkrêci³em i wyprzedzi³em. Ale w gaciach pe³no. My¶le se piêknie zrobi³em pierwsze nieca³e 100 km i ju¿ mnie chc± wysadziæ z siod³a. Co to bêdzie dalej w du¿ym mie¶cie. :-/
 
Posty: 1
Dołączył(a): 8 maja 2008, o 23:00
Lokalizacja: Warszawa

przez endriu » 24 maja 2008, o 13:49

moja rada to g³o¶ny wydech i olewka na idiotów.
Kiedys lecia³em trasa lewym pasem, jak to bywa...
dojecha³em do jakiego¶ popierdolonego kapelusznika w espero do którego podjecha³em, jecha³em kilkaset metrów za nim, mrugn±³em d³ugimi... s³owem kultura ;-) pó¼niej delikatnie przytr±bi³em, kole¶ patrza³ w lusterko i ko³o chu)ja mu lata³o ¿e chcê przejechaæ, trzy pasy srodkowy i prawy wolny a on nic, no to sie wkurwi³em, zbi³em 3 biegi w dó³, wjeba³em obroty pod czerwone i z rykiem F16 przelecia³em z jego lewej strony miêdzy fur± a ¿yletkami, kole¶ dosta³ oczy jak 5 z³otówki i zblad³ (ja tego nie widzia³em ale widzia³a pasa¿erka ;-) ), generalnie w szoku jak go wyprzedza³em a wiem ¿e jak co¶ ryknie obok samochodu to przyjemnie nie jest szczególnie kiedy siê nie spodziewamy , pó¿niej jeszcze unios³em rêkê pokazuj±c ¶rodkowy palec w ge¶cie pozdrowienia :->
na tej samej trasie jakie¶ BMW x5 chcia³o siê ¶cigaæ , wtedy mia³em zx7r... goni³ mnie kur.wa, slalomem miêdzy samochodami a ja wcale nie ucieka³em... nie ¶ciga³em... i kto powoduje zagro¿enie :?: :!: , kole¶ na oko mia³ oko³o 40- 50 lat... :evil:
trzeba braæ poprawkê na debili. :!:
 
Posty: 1446
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 14:41
Lokalizacja: Los Angeles, CA USA

przez neeken » 25 maja 2008, o 17:14

moje pierwsze bum byloby podczas 2 jazdy po dluuugiej przerwie i przy predkosci gora 40km\h.jade w miescie przepisowo 60 za puszka.Gosc prawidlowo wlaczyl migacz ze skreca w prawo ale trwalo to dla mnie wieki.widzialem ze z drogi gdzie skrecal puszkarz stoi druga puszka z kierunkiem w lewo.wszystko spokojnie ale za wolno wiec gdy gosc za dlugo skrecal w to swoje prawo zaczalem wyprzedac z lewej a tu patrze centymetry ode mnie gosc z podporzadkowanej ledwo mnie nie zahaczyl skracajc w lewo(nie czekal az jadacy przede mna puszkarz calekiem skreci ot wyjechal bo nikogo nie bylo oprocz mnie)Mam nauczke musze przestrzegac przepisow ze nie wolno na skrzyzowaniach wyprzedzac.Niespodzianki dotykaja mnie jak jezdze wolniej niz przepisy nakazuja jak wale 140 jest Ok.jakie mam ze tego wyciagnac wnioski?

[ Dodano: 25 Maj 2008, 17:16 ]
Endriu widze ze 2 czarne kawy sie spotkaly na tym temacie
 
Posty: 543
Dołączył(a): 4 marca 2008, o 21:13
Lokalizacja: tarn

przez bujalzxr400 » 30 maja 2008, o 23:34

ja mam niecaly tydzien zxr 400, przed wczoraj rano jechalem do pracy tak ze 130, prosta droga z lekkim lukiem w prawo,a przed lukiem skrzyzowanie z lewej z droga podporzadkowana, wiec jade jade, i widze ze gosc stoi, no to dalej tzrymam sobie predkosc, i k***wa nagle jakies 30m przedemna ten debil zaczyna wyjezdzac, dojebalem po hamulcach, ale wyczulem odpowiedni moment zeby je puscic, i minolem go ze 5cm od przedniego zderzaka a kraweznika ;/, bylem tak posrany ze huj, odrazy zatrzymalem sciga zeskakuje na srodku drogi i goscia opierdalam, baran nawet sie nie odezwal, k***wa co za idioci :(:(:(, mam fuksa naprawde mi sie udalo... pozdro
 
Posty: 2
Dołączył(a): 27 maja 2008, o 15:56
Lokalizacja: gliwice

Poprzednia strona

Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości