ZX10r w winlach

Stunt, tricki, jak stanąć na koło itp

Moderator: michu

ZX10r w winlach

przez Suchy » 3 listopada 2012, o 18:35

Panowie i Panie... jako że zbieram informacje na temat kawy, zakładam ten temat.
Powszechnie w gronie motocyklistów znane jest powiedzenie "Kawasaki jebnij w krzaki".
Mimo to chce zmienić R1 na zx10r- a na forach itp piszą że modelem z roku 04- 05- strasznie oporowo zbiera sie winkle? Moze ktos mi to wyjaśnić jak to jest naprawde... ? ; >

Nie motocykl, a technika zrobic z ciebie zawodnika :d
 
Posty: 4
Dołączył(a): 28 października 2012, o 13:50

przez songoku » 3 listopada 2012, o 19:20

nie kupuj bo Kawasaki to same sraki ;-)
 
Posty: 873
Dołączył(a): 20 listopada 2011, o 18:04
Lokalizacja: DC

przez nitro99 » 3 listopada 2012, o 19:29

nie no zx 10 na winkle? zarty wolne toz to dla miszczow prostej sa maszynki
 
Posty: 1184
Dołączył(a): 28 lutego 2010, o 21:44
Lokalizacja: Warszawa

przez crazybiker_ » 3 listopada 2012, o 19:42

SuchyŸ1, ja mialem zx10r 04' i powiem ci ze moto jest bardzo zwinne. Podstawowa rzecz to wlasciwe cisnienie w ogumieniu o czym sie przekonalem na wlasnej skorze . Dwie poprzednie kawy ktore mialem czyli zzr600 i zx9r nie byly az tak wrazliwe na to ,w porownaniu z dycha . Na zlym cisnieniu ten sprzet duzo traci na zwinnosci , na szybkosci zmiany kierunku . Kiedy ja kupilem to bylem w szoku ze ten sprzet jest az tak zwinny . Pewnego dnia podjechalem na stacje zeby sprawdzic cisnienie . I okazalo sie ze zarowno z przodu jak i z tylu bylo za malo . Jakos 2,1 przod i 2,5 tyl, a powinno byc 2,5 i 2,9. Po tym wszystkim odkrylem swoj sprzet na nowo ,ze tak powiem ;-)

[ Dodano: 3 Listopad 2012, 18:44 ]
A co do wlasciwego cisnienia , to duzo ludzi jezdzacych innymi sprzetami nie zwraca na to uwagi .... oby był tylko wiatr w kolach :-P
 
Posty: 97
Dołączył(a): 15 sierpnia 2007, o 13:44
Lokalizacja: Jaworzno

przez cineq » 4 listopada 2012, o 10:32

problem jest tego typu, ze na pierwszych 6 biegach moto idzie w pion (w przeciwieństwie od Erjeden) a od takiej jazdy robio się kwadratowe opony i potem jest dziwne przejście w zakręt..

Nie kupuj tego badziewia, ramy pękają !! :!:
 
Posty: 102
Dołączył(a): 11 lutego 2012, o 00:01
Lokalizacja: Soko

przez A.S. » 6 listopada 2012, o 14:28

Hehe .. no dobra ... ale na poważnie ..

Sprzęt jest topową wyścigówka Kawasaki .... trudno się spodziewać że nie skręca ;-) ...
Jest piekielnie mocny i to od znacznie niższych obrotów niż konkurencja z tych lat ...

Wszystko zależy jak chcesz go używać .... jeśli po drodze to nie wiem czy odczujesz różnicę czy to R1 czy Gixx czy Kawa ... więcej ma to wspólnego z pozycją za kierą niż jakimiś magicznymi uwarunkowaniami "nie skręcania" ... Ciśnienie - no owszem ważne ... dobijesz więcej będzie bardzo szybki i niestabilny w winklach ...dasz mniej - będzie spokojniejszy, stabilniejszy ale większej siły trzeba użyć do złożenia ... Tylko kwestia taka ze to da się odczuć np. na kartingach takich jak Radom .... a nie na drodze ;-) ...
Oliwa w zawieszeniu też ma tu kluczowe znaczenie .. jej ustawienie ... ale w wyborze motocykla najważniejsze jest to jak się czujesz za kierownicą .... czy pasuje ci jego wysokość, pozycja przy złożeniu z tyłkiem na maxa do tyłu siedzenia .... Reszta to tylko niuanse ;-) ....
W Kawasaki ważne jest pilnowanie luzów zaworowych lepiej zajrzeć tam po 8 tyś niż 28 .. bo przy 28 to już masz wałek zaworów ssących do śmietnika ( nowy w okolicy 2500 zł - używka 300 zł ale w jakim stanie to loteria ) ... w ZX-10 siadają też te zasrane panewki ślizgowe w przednim zawieszeniu... Oczywiście można zawsze pisać że wyrywa na gumę to coś tam pęka i coś się wyciera .... ale to już strefa mądrości ludowych i każdy ma do nej swoje własne podejście ..

Temat ciśnienia w oponach to temat rzeka ... ale 2,5 i 2,9 to zalecenia PRODUCENTA motocykla na danym modelu opony ...Jeśli Dunlop w D211 zaleca 2,2 przód i 1,5 TYŁ !!! No to zależy jak kto podchodzi do sprawy .. Ja pompuje jak każe producent opony ;-) ..
Ciśnienia podawane przez producenta to też nie za bardzo wiadomo czego się tyczą ... 2,2 na gorąco ( powiedzmy opona ma 70 stopni ) czy na zimno ( ja ustawiam 2,2 i 1,5 po ok. 1,5 godziny w kocu ) .... bo jak na zimno ustawimy 2,2 to po rozgrzaniu do 70 stopni będzie blisko czy nawet ponad 2,9 ;-) z przodu ... Nagminnie widać na torze jak przy mierzeniu manometry wychodzą poza skalę .. bo ktoś z tyłu dał 2,9 na zimno .. potem 20 minut na Pozen i kamień z tyłu się zrobił i dupcia ucieka od połowy winkla ;-)
 
Posty: 865
Dołączył(a): 10 grudnia 2009, o 01:22

przez songoku » 6 listopada 2012, o 16:09

i musi być ładny nie zapominaj! :mrgreen:
 
Posty: 873
Dołączył(a): 20 listopada 2011, o 18:04
Lokalizacja: DC

przez Matys01 » 6 listopada 2012, o 22:58

Uwielbiam to forum :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 
Posty: 194
Dołączył(a): 18 lutego 2012, o 11:23
Lokalizacja: Sk

przez Adolf » 6 listopada 2012, o 23:10

Nie no k***wa lanserskie "rłan" chcesz zamienić na badziewie z "krzaków"
trzymaj fason....
 
Posty: 65
Dołączył(a): 22 kwietnia 2011, o 19:38

przez pitrak » 7 listopada 2012, o 10:59

Ale dajecie :-D he he he he :-) No to widzę , że poradziliście koledze :-D he he he he ;-)
Kolego ja śmigałem (tylko jazda próbna ) na ZX-10R z 2010 r. :-D Dla mnie to "B A J K A" :lol:
Jakbym miał trochę kasy i odwagi do jazdy takim "Bike-iem" :-) to już bym taką miał ;-)
Avatar użytkownika
 
Posty: 930
Dołączył(a): 14 grudnia 2009, o 16:04
Lokalizacja: Dar

przez gres » 7 listopada 2012, o 11:51

czemu chcesz zmienić ? żeby wkońcu zobaczyć jak wygląda z innej perspektywy niż z tyłu ? :-P
 
Posty: 153
Dołączył(a): 16 maja 2012, o 13:46

przez Kr00liQ » 20 listopada 2012, o 10:50

Kolego z dylematami, tak "nie skręca" dyszka, nad którą się zastanawiasz...

http://www.youtube.com/watch?v=wnqDOAmE69E
 
Posty: 4
Dołączył(a): 4 maja 2012, o 10:51
Lokalizacja: Bytom

przez heko55 » 20 listopada 2012, o 18:12

Jak się ma jeden winkiel w okolicy i przejeżdża go 399 razy trudno go nie ogarniać , przynajmniej ja tak wywnioskowałem z tego filmiku .
 
Posty: 3
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 08:37
Lokalizacja: Slask

przez A.S. » 22 listopada 2012, o 19:16

Hehe ... no miejscówka ma już swoje lata ;-) ... ale całkiem ładnie ...
Ja bym tylko proponował tyłek do końca do tyłu w tym złożeniu i klatka na bak ;-) bo wiszenie jajkami na baku na rękach z kątem prostym w łokciach w trakcie winkla to raz że troszkę głupio wygląda .. dwa zaburza rozkład masy na moto .. i póki to jest jazda w okolicy 90-110 to w dupie ;-) ... ale później może być spory problem ;-) .. a jak się kto nauczy źle podstaw to potem musi stracić dużo czasu na naukę od nowa i wbrew wypracowanym złym nawykom ...
Na filmiku widać jak po winklu w prawo szofer cofa się na siedzeniu do końca odkręcając gaz ... a siedzieć ma na moto cały czas odsunięty do tyłu i tak się składać ;-) ... ALE to tak na marginesie .. mała rada .. jak ktoś uważa inaczej to się nie wcinam :-) !!
 
Posty: 865
Dołączył(a): 10 grudnia 2009, o 01:22

przez arti23rr » 24 listopada 2012, o 22:46

Miałem wcześniej r1rn12 i dla mnie to ten sprzęt jest oporowy w winklach..o psujacym się sprzęgle nie wspomne:(
 
Posty: 35
Dołączył(a): 16 sierpnia 2009, o 14:17

przez cineq » 24 listopada 2012, o 23:20

tarcze Ci się skończyły ? Typowa usterka podczas wstawania na 2 z klamy :D ZX nie ma takich problemów..
 
Posty: 102
Dołączył(a): 11 lutego 2012, o 00:01
Lokalizacja: Soko

przez marek760i » 24 listopada 2012, o 23:24

rn 12 ma problem z halasujacym koszem sprzeglowym, nie z tarczami
 
Posty: 713
Dołączył(a): 15 listopada 2008, o 22:06
Lokalizacja: OGL

przez cineq » 25 listopada 2012, o 03:35

to też, z tym, że to prawie nie usterka. Widziałem rozebrane sprzęgło i wiem też, że tarcze do rn12 w zamienniku są cieńsze niż zużyte ori ;-)
 
Posty: 102
Dołączył(a): 11 lutego 2012, o 00:01
Lokalizacja: Soko

przez marek760i » 25 listopada 2012, o 10:36

kosz to usterka i to notoryczna, bo w kazdej rn12 sie to dzieje, kosz tak tapierdziela (łozysko) ,ze silnika nie słychac, koszt naprawy ponad 2 koła.
 
Posty: 713
Dołączył(a): 15 listopada 2008, o 22:06
Lokalizacja: OGL

przez Grom19 » 25 listopada 2012, o 10:52

Suchy1 ja mam taka zx10r z 04r i powiem Ci ze to jest bajka jak on idzie w winklu dla mnie jest zwinny jak rower:) Moze to miedzy innymi to dlatego ze wcześniej jezdziłem zx9r z 98r i mimo wszystko była troche toporna ale jak sie nią dobrze zgniotło to fajnie było... No i z zx10r trzeba uważac przy wyjsciu z winkla bo moc jest juz z dołu nie jak w r1 generalnie lekko za mocno manetka i mamy drift :) a ogolnie to jestem zakochany w tym moto:)
 
Posty: 143
Dołączył(a): 18 grudnia 2009, o 19:36
Lokalizacja: Warszawa

przez cineq » 25 listopada 2012, o 11:23

marek760i napisał(a):kosz to usterka i to notoryczna, bo w kazdej rn12 sie to dzieje, kosz tak tapierdziela (łozysko) ,ze silnika nie słychac, koszt naprawy ponad 2 koła.


To tak ma być :mrgreen:
 
Posty: 102
Dołączył(a): 11 lutego 2012, o 00:01
Lokalizacja: Soko

przez crazybiker_ » 25 listopada 2012, o 21:18

Grom19, ty przypadkiem tej swojej nie kupiles w Knurowie? Jakos tak sie sklada ze bylem ogladac to moto ...
 
Posty: 97
Dołączył(a): 15 sierpnia 2007, o 13:44
Lokalizacja: Jaworzno

przez Grom19 » 25 listopada 2012, o 23:20

Dokładnie tak taka pomarańczowa z naklejka agv z boku... Ale na szczescie juz ja doprowadziłem do stanu swojej zajebistosci ale jeszcze pare szczegulów zostalo:) Na wiosne bedzie jak nowa :)
 
Posty: 143
Dołączył(a): 18 grudnia 2009, o 19:36
Lokalizacja: Warszawa

przez Piotrek_zx-12r » 28 listopada 2012, o 09:25

Witam,
Panowie podłączę się pod temat w imieniu mojego kumpla. Śmiga gsx-r 1000 2003r i rozważa zakup zx-10 2004r ewentualnie gsx-r k5-k6 jeździl ktoś obydwoma żeby porównać? Chłopak jest raczej wątły i ma 185cm wzrostu. Śmiga po drogach publicznych.

pozdro
 
Posty: 32
Dołączył(a): 15 sierpnia 2012, o 12:34
Lokalizacja: Wroc

przez cineq » 28 listopada 2012, o 18:03

Ja śmigam obydwoma. Mam dychę, kolega ma Gixa K6 w litrze, którego u mnie garażuje.

Jeździłem też Gixem K7 (nowa buda). 185 cm i wątły ? Ja mam 174 cm i ważę 60 kg :D

Gix jest węższy od kawy. Siedzi się nisko - za bakiem, w kawie się siedzi wyżej, przepraszam na dyszce się leży :D Ciężar ciała spoczywa na rekach. Na Gixie jest po prostu wygodniej. Gix ma niżej środek cięzkości - czuć to przy przerzucaniu moto w winklach. Jednak mi moją kawą smiga się lepiej w zakrętach, mimo, że kawa jest bardziej nerwowa. Bez problemu zamykam opony na publicznych drogach. Do Suzuki trzeba się przyzwyczaić, jakoś nie mam odwagi nią się tak składać. Może to wina opon - nie umiem Ci tego wyjaśnić. Ja w dyszce mam skręcone zawiasy więc jest twardo jak na kamieniu, w Gixie jest wygodniej.
Silniki... ja mam komin i k&n a gix seria. Dyszka jest ewidentnie mocniejsza na dole i w średnim zakresie. Dycha oddaje moc bardzo nerwowo, a Gix rozwija ją bardziej liniowo. Nie ma niespodzianek typu niechciany pion , drift itp.

Jedynym uważam plusem na rzecz Gixa są heble, to ma lepsze od kawy bez wątpienia mimo tego że mam oploty. (wina pompy).

Jak kolega lubi spokój niech łyka Gixa, jak emocje - kawę.
 
Posty: 102
Dołączył(a): 11 lutego 2012, o 00:01
Lokalizacja: Soko

przez dikinson » 28 listopada 2012, o 18:16

A podobno I generacja miała hamulce w porządku to jak to jest w końcu? Wymieniać tylko pompe czy zaciski również?
 
Posty: 5
Dołączył(a): 17 grudnia 2011, o 05:22

przez cineq » 28 listopada 2012, o 18:52

w porządku ? W porównaniu z tramwajem zatrzymuje się szybko.. ale przy konkurencji wysiada. U mojego kumpla w 1 genie hamulce były dużo gorsze od tych w mojej 10, a moje przy Gixie, Cebrze, o R1 nie mówię są średnie. Wiadomo, z 200 hamować można 2 palcami itp. ale różnica jest.

1 modyfikacja do użytku poza ulicę to powinna być wymiana pompy..
 
Posty: 102
Dołączył(a): 11 lutego 2012, o 00:01
Lokalizacja: Soko

przez A.S. » 1 grudnia 2012, o 12:49

Potwierdzam .. nawet w K1 miałem hele które zatrzymywały torówkę jak bym kotwice wyrzucił ... hampel strasznie mocny ale dozowalny i przewidywalny .... masakryczne odczucia i hamowanie DUŻO późniejsze niż inni na torze .. w ZX-10 ( co prawa bez oplotu - gen. II ) ... to były spowalniacze .. jak po rozgrzaniu opon wpadłem ok. 260 km/h na wysokość blachy z napisem 200 ... to klamka wpadła do manetki a motór miał nadal koło 180 km/h na wejściu w duża patelnię .. prze ostatnie 2 sezony nie miałem takiej adrenaliny jak wtedy ;-) .. Z tym że w dyszce czym więcej kółek tym hebel lepszy ... to co czasem opowiadają zawodnicy o pompach sportowych .. że pierwsze hamowania to kupa a potem ogień ;-) .. Uważałem to za wymysły póki sam tego nie doświadczyłem.

Co do reszty to nie mam porównania K3 - ZX10 ( 2004 ) .. tylko K1 ( to to samo co K3 ) do ZX10 ( 2007 ) .. i to jest całkiem inny "Świat" .... nie da się porównać tych motocykli .. Gixxem się naparzało a ZX10 się PŁYNIE ;-) ... zawieszenie, skrzynia, praca za sterami ... jak polonez (k1) i merc .... Suzla to jazda siłowa wręcz ... mocne ostre siłowe doginanie do gleby żeby to jechało ( swoją drogą dobra szkoła jazdy ) a Kawa to finezja ruchu ... czy inaczej K1 to szlifowanie a ZX10 to polerka ;-)

A co do zawiechy na max twardości to polecał bym ci Cineq jednak na spokojnie rozważenie ustawienia prawidłowego SAG-u dobrania czułości hydrauliki.... bo skręcenie zawieszenia na twarde nie ma nic wspólnego ze sportowa i bezpieczną jazdą ;-) no może poza ekstremalnymi przypadkami kiedy zawiecha jest już w stanie rozkładu ... Za twarde zawieszenie nie pozwala na jego prace co powoduje przy ostrej jeździe zniszczenie opon przez podskakiwanie kół ... czyli tez i utratę przyczepności. Kółeczka żeby się kleiły do asfaltu to muszą ładnie pracować dzięki zawieszeniu ;) .. bez tego nie ma ani ostrej jazdy ani doskonalenia umiejętności oczywiście ;-) ... nie jest to żadną tajemnicą ale nie każdy to wie że np. uślizgi tyłu na wyjściu z winkla to 40% zła praca gazem a 60% zła praca zawieszenia ;-) ..
 
Posty: 865
Dołączył(a): 10 grudnia 2009, o 01:22

przez pepus11 » 1 grudnia 2012, o 20:17

Ja moge potwierdzic słowa kolegi wyżej . Jak dla mnie gsxr k5-6 ma troche wygodniejsza pozycje , silnik mocny jak pieron :-P z tym że moc oddaje bradziej liniowo od zx10 , na 10 czujesz ze moto dostaje ciagu a gsxr dajem mocno od dolu i powoli dostaje coraz wiekszgo kopa . Na winkle to zabardzo sie nie wypowiem bo o ile swoją 10 jezdzilem ostro i smigalo sie mi super ,bardzo zwrotna jest ,ale wyjscia z zakretu sa straszne :mrgreen: no i raz na wyjsciu poszlem slizgiem , a gsx jezdzilem od znajomego to nie katowalem go tak jak 10 . Co do hamulcy to w mojej 10 nie byly wcale gorsze od zadnej r1 czy gsxr mialem oplot ,ale nie wiem jakie klocki , tarcze i zaciski oryginał. Każdy z tych moto ma swoje wady i zalety i obydwa sa jak najbardziej godne polecenia
 
Posty: 855
Dołączył(a): 24 sierpnia 2010, o 21:42
Lokalizacja: Go


Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości