silnik nie odpala - rozrusznik nie kręci

przez Xaime91 » 6 maja 2011, o 13:42

to na bank przekaźnik od rozrusznika bo w GS500 miałem to samo tylko na pych paliła... na motobajzlu za 30zł kupiłem założyłem i śmigałem
 
Posty: 137
Dołączył(a): 10 kwietnia 2011, o 19:33
Lokalizacja: Wro (Pasikurowice)

przez csw.mihu » 6 maja 2011, o 21:19

Właśnie w tym problem, że kupiłem na allegro 3 przekaźniki i po zmianie każdego nic się nie zmieniło - dalej słychać specyficzny "cyk" przy wciśnięciu rozruchu i nic się nie dzieje :(
Mój mechanik zaproponował mi żebym podjechał do Wałdowa bo tam podobno jest dobry elektryk motocyklowy ale nigdzie nie mogę znaleźć kontaktu do gościa aby u niego zrobić porządek z moim moto. Do jutra mam przegląd - dzwonili dziś ze stacji diagnostycznej i nie wiem czy odpalić "na klucz" i jechać czy czekać na naprawę :/
 
Posty: 13
Dołączył(a): 23 kwietnia 2011, o 13:30

przez 636 » 6 maja 2011, o 22:16

no pewnie ze jedz :mrgreen: zrob przeglad rejestowac a potem sie martwic

[ Dodano: 6 Maj 2011, 22:19 ]
zrob tak... do przekaznika ktory uwazasz za sprawny dochodza zapewne kalbe o startera tego z manety... zrobilbym sobie taki prowizoryczny zestaw i zobaczyl czy bangla...

szukalbym problemu na tej lini...
 
Posty: 2588
Dołączył(a): 11 lutego 2009, o 23:18
Lokalizacja: chrzan

przez csw.mihu » 7 maja 2011, o 15:02

bylem dzisiaj na stacji - a tu niespodzianka - przy stacji otworzyli serwis motocykli.
Tak ładnie się złożyło, że zostawiłem moto w serwisie na odpalanie, regulację zaworów i gaźników, wymianę świec, napinacza łańcucha (bo gwint się zjechał i prawy nie naciągał) wymianę klocków z tyłu bo prawie blachy no i do wtorku myślę, że mechanik-elektryk upora się z problemami w moto i w pełni będzie gotowy do sezonu. :) Jak wszystko pójdzie dobrze to w przyszłym sezonie zmienię moto na nowszy rocznik bo 95 robi się już troszkę stary :)
Pozostanie dylemat na jaki? ;)

[ Dodano: 10 Maj 2011, 17:38 ]
Sprawa załatwiona. Właśnie odebrałem moto z serwisu w świeciu - młody serwis ale prowadzony przez zapaleńców z Klubu Hondy GoldWing :) Polecam kolegów i dla nich piwko lub rąsia w górę - jak kto woli. :)
Tak więc to nie była sprawka przekaźnika - elektryczna sprawa plus rozrusznik.
Dodatkowo dałem zrobić przeglądówkę z regulacją - płynami klockami - także jestem zadowolony z serwisu i moto cacuszko na dzień dzisiejszy.
Szerokości kolegom i dzięki za propozycje rozwiązania problemu :) Trochę bardziej poznałem moto przy grzebaniu włąsnoręcznym.
<piwo>
 
Posty: 13
Dołączył(a): 23 kwietnia 2011, o 13:30

silnik nie odpala - rozrusznik nie kręci

przez Jerry » 5 czerwca 2011, o 19:45

Koledzy mam taki problem z odpaleniem Kawasaki Zx9 a mianowicie dziś przyjechałem z trasy postawiłem moto na chwilę i przy próbie późniejszego rozruchu klapa . Nie świeci mi kontrolka luzu i po włączeniu startera zero reakcji dopiero po wciśnięciu sprzęgła słychać zwarcie styków w przekażniku ale nadal nie kręci bezpieczniki ok aku również na pych pali nie próbowałem zwierać styków . Czy to może być czujnik luzu czy też przekaźnik . Wertowałem podobne tematy ale nie znalazłem odpowiedzi na tę dolegliwość . Jeżeli źle szukałem z góry wielkie sorki .
Ostatnio edytowano 20 września 2012, o 00:43 przez Jerry, łącznie edytowano 1 raz
 
Posty: 26
Dołączył(a): 16 stycznia 2010, o 20:07
Lokalizacja: Rzesz

przez lew999 » 5 czerwca 2011, o 20:01

najpierw zobacz czy ci kabelek od czujnika luzu nie spadł i jest z nim wszystko dobrze
 
Posty: 30
Dołączył(a): 2 grudnia 2010, o 13:21
Lokalizacja: Starogard Gda

przez kaszub » 5 czerwca 2011, o 21:13

lew999 napisał(a):kabelek od czujnika luzu nie spadł


dokładnie ,lub też czujnik od klamki sprzęgła
 
Posty: 3764
Dołączył(a): 3 lipca 2009, o 19:48
Lokalizacja: Kaszuby-GKA/GDA/GWE

przez Jerry » 5 czerwca 2011, o 22:26

kabelek od czujnika ok nawet go zaciskałem lepiej a czujnik klamki sprzęgła też powinien być ok bo dopiero jak wcisnę klamkę to słychać przełączenie przekaźnika
 
Posty: 26
Dołączył(a): 16 stycznia 2010, o 20:07
Lokalizacja: Rzesz

przez kaszub » 5 czerwca 2011, o 22:32

Jerry, a próbowałeś na zwarcie z przekaźnika czy wtedy zapali zacznie kręcić rozrusznik :?:
 
Posty: 3764
Dołączył(a): 3 lipca 2009, o 19:48
Lokalizacja: Kaszuby-GKA/GDA/GWE

przez Jerry » 8 czerwca 2011, o 18:05

Dzięki za porady już można temat zamknąć usterka była nie wielka oberwała się jedynie końcówka przewodu - przy silniku :-)
 
Posty: 26
Dołączył(a): 16 stycznia 2010, o 20:07
Lokalizacja: Rzesz

przez kaszub » 8 czerwca 2011, o 21:39

Jerry napisał(a):Dzięki za porady już można temat zamknąć usterka była nie wielka oberwała się jedynie końcówka przewodu - przy silniku :-)


to zamykam
 
Posty: 3764
Dołączył(a): 3 lipca 2009, o 19:48
Lokalizacja: Kaszuby-GKA/GDA/GWE

silnik nie odpala - rozrusznik nie kręci

przez smagi » 11 czerwca 2011, o 16:23

Siema

Mam problem mianowicie moto nie reaguje w ogóle na przycisk start ten do odpalania nawet rozrusznik nie daje znaku zycia., pare tygodni temu miałem mała wywrotke , od tamtego czasu moto stało bo czekało na skompletowanie wszystkich części , a gdy części zamontowane moto nie daje się uruchomić . Teraz pytanie bo miałem pęknięty kluczyk i wciągnąłem wkładkę ale zapłon wszystko jest.Mam ściągnięte zegary i lampe ale z tym powinno tez odpalić chyba ze się myle . Więć pytanie do was gdzie tkwi problem .
Ostatnio edytowano 20 września 2012, o 00:45 przez smagi, łącznie edytowano 2 razy
 
Posty: 69
Dołączył(a): 12 stycznia 2011, o 22:39
Lokalizacja: Bydgoszcz

przez Flaming » 11 czerwca 2011, o 16:31

A jak wciśniesz przycisk startu to słyszysz charakterystyczne pstrykanie spod kanapy? Tam gdzie masz główny bezpiecznik?
 
Posty: 1260
Dołączył(a): 1 lutego 2010, o 23:46

przez smagi » 11 czerwca 2011, o 16:36

Nie nic nie slychać zero żądnej reakcji na duszenie przycisku , po glebie moto chodził podleciałem i go wyłączyłem i to było wszystko i i teraz objawy te co pisze a bez zegarów lampy tez cyknie?
 
Posty: 69
Dołączył(a): 12 stycznia 2011, o 22:39
Lokalizacja: Bydgoszcz

przez Flaming » 11 czerwca 2011, o 16:38

Sprawdź styki na akusiu oraz na masie. Aku naładowane?
 
Posty: 1260
Dołączył(a): 1 lutego 2010, o 23:46

przez smagi » 11 czerwca 2011, o 16:41

Aku naładowane styki też juz patrzyłem , chodzi o to ze kierunki sa czyli prąd jakiś jest , moze jakiś przekażnik czy cos? bo rączke patrzyłem już też i wszytko gra bo od stania co się mogło posypać
 
Posty: 69
Dołączył(a): 12 stycznia 2011, o 22:39
Lokalizacja: Bydgoszcz

przez Flaming » 11 czerwca 2011, o 16:51

Miernikiem sobie posprawdzaj napięcia. Może gdzieś nie dochodzi prąd. Od gleby mogło się coś odczepić przedrzeć. Podłącz na kable z auta na chwilkę (pany jak to było?) Masa i do rozrusznika? Żeby sprawdzić czy rozrusznik kręci?
 
Posty: 1260
Dołączył(a): 1 lutego 2010, o 23:46

przez smagi » 11 czerwca 2011, o 16:53

Bede musiał tak zrobić tylko jak te kable podłączyć bo to aż dziwne ze nie ma żadnej reakcji na duszenie przycisku nie ma.
 
Posty: 69
Dołączył(a): 12 stycznia 2011, o 22:39
Lokalizacja: Bydgoszcz

przez Flaming » 11 czerwca 2011, o 16:54

smagi a posprawdzaj czujnik stopki oraz czujnik sprzęgła w klamce ;-)
 
Posty: 1260
Dołączył(a): 1 lutego 2010, o 23:46

przez smagi » 11 czerwca 2011, o 16:57

Myślisz ze to ma jakieś wpływ czujnika stopki nie mam , a sprzegła to raczej nic tam nie widziałem także chyba to nie to .
 
Posty: 69
Dołączył(a): 12 stycznia 2011, o 22:39
Lokalizacja: Bydgoszcz

przez Flaming » 11 czerwca 2011, o 17:00

 
Posty: 1260
Dołączył(a): 1 lutego 2010, o 23:46

przez smagi » 11 czerwca 2011, o 17:54

Dzięk bedei jechać krok po kroku aż dojde do tego.Pogoda ładna a tu trzeba fitnes grzać..

[ Dodano: 11 Czerwiec 2011, 20:10 ]
Robiłem to co wskazywało w poście kolegi,i rozrusznik kręci na krótko czyli jak dam zware na przekażnik będę musiał jutro dokładnie obadać to... ale problem w tym ze nie chce odpalić skoro kranik daje paliwo a ona nawet nie chce mruknąć.Tą wtyczke od sprzęgła też ruszałem i czyściłem styki i nic. Taka ładna pogoda a moto stoi ehh ;(
 
Posty: 69
Dołączył(a): 12 stycznia 2011, o 22:39
Lokalizacja: Bydgoszcz

silnik nie odpala - rozrusznik nie kręci

przez kowaal11 » 22 września 2011, o 07:58

Witam
byłem na urlopie przez 3 tyg wracam i moto odmówiło posłuszeństwa - stało miesiąc bez ruchu.

Akumulator jest naładowany i sprawny, rozrusznik również.

Po próbie odpalenia "START" jedyne dzwięki jakie słychać to ciche "pyk" przy akumulatorze ?
Czy to może nie dochodzi napięcie do rozrusznika ? I czy dużo pracy może być z tym, rozkręcania?

pozdrawiam
Ostatnio edytowano 20 września 2012, o 00:43 przez kowaal11, łącznie edytowano 1 raz
 
Posty: 48
Dołączył(a): 2 listopada 2009, o 18:03
Lokalizacja: M

przez Herdi » 22 września 2011, o 08:27

Mogły się "zastać" styki przekaźnika i nie dają należytej ilości prądu.
 
Posty: 258
Dołączył(a): 22 lipca 2011, o 07:23
Lokalizacja: Castel de MotoJama

przez Angel. » 22 września 2011, o 09:43

Mojemu bratu się to kiedyś zdarzyło i mi też jak kiedyś smarowałem łańcuch na stopce centralnej. Weź wrzuć pierwszy bieg, wciśnij klamkę sprzęgła i popchnij moto tak z 1 metr. Wrzuć luz i spróbuj odpalić z rozrusznika. Napisz czy zadziałało ;-)
 
Posty: 327
Dołączył(a): 2 marca 2010, o 16:52

przez kowaal11 » 22 września 2011, o 10:18

jestem w pracy do 18 wiec około 20 postaram sie wam napisać czy sie udało ;) spróbuję najpierw z pomysłem z "popychem" i później sprawdzimy napiecie...
 
Posty: 48
Dołączył(a): 2 listopada 2009, o 18:03
Lokalizacja: M

przez ozi » 18 marca 2012, o 18:23

Pierwszy post i od razu problem :/

Na wstępie zaznaczę, że jestem dość nowy w temacie motocykli. Moja wiedza opiera się tylko na tym co przeczytałem, praktyki 0.

Wczoraj dokonałem zakupu GPZ-ty 500 z roku 1992.


########UWAGA_TA HISTORIA NIE JEST KONIECZNA DO CZYTANIA ALE MOŻE BYĆ WAŻNA W DIAGNOZIE######
########NIECIERPLIWI MOGĄ ZJECHAĆ NIŻEJ ;)###############
W czasie wcześniejszych oględzin jak i samego zakupu moto chodziło perfekt. Niestety po przejechaniu kilku km motocyklem zaczęło szarpać i zgasł. Próby odpalenia na poboczu zakończyły się fiaskiem. Rozrusznik nie kręcił. Zadzwoniłem do sprzedającego (który wspominał o słabym aku). W czasie gdy na niego czekałem musiał się trochę sam z siebie podładować ponieważ silnik zapalił.
Ruszyłem w dalszą drogę. Po przejechaniu ok 2km znowu to samo (mało tego dodać, że zgasł mi w momencie gdy miałem puszczone sprzęgło i zbierałem dość ostry łuk - powerslide w wykonaniu nowicjusza bez wywrotki jest chyba cudem). Sprzedający niestety nie miał przy sobie kabli rozruchowych wiec znowu czekaliśmy. Moto zapaliło. Cała historia powtórzyła się jeszcze dwa razy. Po ostatnim znajomy kierowca podjechał po mnie z klemami i odpaliliśmy sprzęta. Przestawiłem kranik na rezerwę ponieważ zaczynało powoli kończyć się paliwo (na oko). Sprzęt zatankowałem na stacji benzynowej i wszystko wydawało się, że już działa. Palił co prawda za trzecim przekręceniem ale palił.
########KONIEC HISTORII##############


Na noc podrzuciłem znajomemu akumulator do podładowania na prostownik. Dzisiaj koło południa podłączyłem naładowany aku - silnik zagrał znów po 3 przekręceniu. Potrzymałem go przez chwilę na ssaniu a potem jeszcze pochodził na wolnych obrotach. Gdy już chciałem ruszać silnik zgasł. Z trudem odpalił (rozrusznik przekręcił nim trzy razy bardzo niemrawo). Sprzęgło, jedynka, gaz - a on zgasł. Tym razem nie było już kręcenia tylko tykanie spod kanapy. Zażenowany wtoczyłem się z powrotem do garażu. Po kilku tyknięciach tykanie zmieniło się w terkot dochodzący z przekaźnika (chyba o to chodzi - taka mała beczułka z bezpiecznikiem, pomiędzy aku a rozrusznikiem). Terkotaniu towarzyszą wibracje przekaźnika oraz miganie kontrolek na kokpicie.
Miernik pokazuje napięcie na akumulatorze ok 11.3 - 12.2V. Po wciśnięciu startera spada ono do poziomu 3.4 - 4.3V. Podobne wartości wskazuje miedzy minusem z aku a: wyjściem z przekaźnika, wejściem na rozrusznik. Mam wrażenie, że w rozruszniku też coś delikatnie tyka. Dodam, że w trakcie całej operacji z aku słychać dźwięki bulgotania - jakby się gotował w nim elektrolit (nie wiem czy to jest normalne dla nich pod obciążeniem)
Przeczyściłem styki na baterii, na przekaźniku oraz na samym rozruszniku - bez efektu. Stukanie w rozrusznik w czasie próby odpalenia też nie pomaga.
Do tej chwili oraz po przeczytaniu tego oraz innych tematów na forum byłem pewien: Akumulator jest do wymiany!


..ALE

Podłączyłem się klemami pod samochód bez skutku. Nadal terkocze.
Także teraz nie jestem pewien czy to na pewno zły akumulator czy być może przekaźnik. Albo rozrusznik?

Dodam jeszcze, że po wrzuceniu biegu 1, 2 bądź 3 nie jestem w stanie pchnąć motocykla bez sprzęgła. Koło się po prostu blokuje.


Na tą chwilę mam takie pomysły:
-wymienić akumulator
-wymienić przekaźnik
-rozebrać i przeczyścić rozrusznik
(ew wymienić. Samej rozbiórki jeszcze nie robiłem - na razie boję się ingerować jakoś poważniej w sprzęt)

Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Może ktoś wpadnie na to co się dzieje z Kawką zanim wydam niepotrzebnie pieniądze.

Z góry dziękuję za wszelką pomoc.

Dołączam filmik pokazujący próbę odpalenia motocykla. FILM

PS. Przepraszam, za tak długi post i męczenie od samego początku problemem ale jestem naprawdę zasmucony brakiem możliwości praktycznej realizacji mojego marzenia :-( Pozdrawiam.
 
Posty: 18
Dołączył(a): 18 marca 2012, o 13:09
Lokalizacja: Cz

przez sebasbox » 18 marca 2012, o 20:06

Mi to wygląda na akumulator który wyzionął ducha...
 
Posty: 161
Dołączył(a): 24 maja 2010, o 21:08
Lokalizacja: Wola R.\Warszawa

przez Lester1970 » 18 marca 2012, o 20:14

sebasbox napisał(a):Mi to wygląda na akumulator który wyzionął ducha...

Akumulator raczej nie , bo pisal , ze na innym bylo to samo . Ja bym bardziej obstawial przekaznik albo rozrusznik . Z naciskiem na rozrusznik , bo" ciezko" mu obkrecic i dlatego takie tykanie . Tak teraz mysle , ze jakby to byl przekaznik , to by ani beknal rozrusznik . Ja obstwiam rozrusznik do wywalenia ;-)
 
Posty: 1876
Dołączył(a): 18 września 2009, o 09:05
Lokalizacja: ????????

przez ozi » 18 marca 2012, o 20:18

Zrobiłem przed chwilą test : Podłączyłem klemami styki z moto bezpośrednio do akumulatora z samochodu. Niestety efekt jest ten sam. Bateria w pojeździe zaczęła jakby delikatnie syczeć wiec szybko odpuściłem.
Aku w samochodzie ma wg miernika ok 13V a sama puszka też odpala bez problemu.

Zabiorę jutro akumulator do sklepu - niech zmierzą go swoimi profesjonalnymi gadżetami.

Po pracy postaram się w takim razie rozebrać rozrusznik :-/
 
Posty: 18
Dołączył(a): 18 marca 2012, o 13:09
Lokalizacja: Cz

Poprzednia stronaNastępna strona

Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
cron