Pokrowiec motocyklowy
Moderator: michu
- Posty: 68
- Dołączył(a): 1 października 2009, o 21:20
- Lokalizacja: Bielsko, Krak
ja przetestowalem 3 plandeki, 2 z nich niby zaroodporne. i dupa. kazda sie przytopila.obecnie uzytkuje pokrowiec marki rumo bike, na allegro chodza po ok 130 zl http://rumobike.pl/technologia/technologia.html . ogolnie jest solidny, material spoko, tylko nie proponuje nakładac na rozgrzane kominy. aczkolwiek na komin typu titanium z gsxr'a nic mu nie zrobil, nawet zaraz po smiganiu. tylko ze w Z 1000 kominy nagrzewaja sie duzo bardziej.
- Posty: 941
- Dołączył(a): 20 lutego 2008, o 18:37
- Lokalizacja: S
Ja tez juz przetestowałem kilka pokrowców i żaden nie wytrzymał . Wszystkie sie poprzepalały gdzies na dole i przewaznie żaden nie był wodoodporny jak pisał producent . Dwa dni temu kupiłem nowy pokrowiec HELDa . Zobaczymy jak się będzie sprawował
- Posty: 372
- Dołączył(a): 21 lutego 2009, o 13:16
- Lokalizacja: Kra
Oxford jakiś specjalnie wodoodporny to też nie jest czesto moto jest wilgotne po zdjęciu go :mrgreen: :mrgreen: ale lepszy taki niż ma na moto bezpośrednio padać
Zunmen zapodaj jakąś relacje z testów w terenie :mrgreen: :mrgreen: bo jak coś spoko to może i ja nabędę
Zunmen zapodaj jakąś relacje z testów w terenie :mrgreen: :mrgreen: bo jak coś spoko to może i ja nabędę
- Posty: 676
- Dołączył(a): 4 listopada 2009, o 12:40
- Lokalizacja: Warszawa
Ja powiem tak: przetestowalem swojego oxforda w ciezkim deszczu teraz w Gizycku i po zdjeciu rano kapoty moto poza miejscami, gdzie pokrowiec dotykal maszyny (czyli szyna i koniec zadupka) bylo suche, rosa sie na nim nie zbierala. Plandeka to zly pomysl, bo para sie bedzie skraplac pod nia ;-) Ognioodpornosci wolalem nie probowac ale tak z 5-10min po lataniu mozna juz spokojnie zakladac pokrowiec ;-)
- Posty: 339
- Dołączył(a): 3 maja 2009, o 13:13
- Lokalizacja: Olsztyn/Gda
to rzeczywiscie rosa nie wchodzi :mrgreen:Biniek napisał(a):gdzie pokrowiec dotykal maszyny (czyli szyna i koniec zadupka) bylo suche,
chopy ja wam powiem ze jak w garazu nie mialem ocieplonego dachu tylko byla blacha to rosa przechodzila nawet przez ta blache wiec jestem wrecz pewien ze jesli bedzie gdzies doplyw tlenu od spodu to pod kazdym pokrowcem zbierze sie wilgoc.
- Posty: 955
- Dołączył(a): 30 października 2008, o 18:31
- Lokalizacja: ostr
Kuraś, to nie rosa byla tylko deszcz :-P Jak dotkniesz tropiku od namiotu reka to tez bedziesz mial ja mokra ;-) A to dla tego, ze to jest tkanina ciasno uszyta i krople wody nie przenikaja przez nia dzieki napieciu powierzchniowemu ;-) Ale jak zmusisz krople to przecisna sie przez te male otworki ;-) Powtarzam jeszcze raz, ze kanapa, bak blotnik i cala reszta byla sucha ;-)
- Posty: 339
- Dołączył(a): 3 maja 2009, o 13:13
- Lokalizacja: Olsztyn/Gda
jak przetestuje plandeke to dam znac :mrgreen:
edit:
po wakacjach i czasie gdzie moto stalo pod chmurka moge wypowiedziec sie o moim przykryciu dla kawy :mrgreen:
plandeka spisala sie idealnie wierzcie lub nie ale po dniu deszczu w gorach tam gdzie byla przykryta byla sucha - 0 wilgoci poprostu sucha :mrgreen: zapewne przez to ze nie dolega tak do moto jak firmowe pokrowce pod ktorymi moze kondensowac sie woda, tu widdocznie bylo wiecej przewiewu - czas zakladania tez nie zly zeby to sie jakos trzymalo uzywalem 3 gumek z haczykami- czas "montazu" ok 5min wiec MIE tam pasuje :mrgreen:
aha po jezdzie raz obawialem sie goracego komina ale nic niebieskiego na nim nie zostalo ani plandece nic sie nie stalo wiec jakos wielkiej shizy nie ma ;-) :mrgreen:
edit:
po wakacjach i czasie gdzie moto stalo pod chmurka moge wypowiedziec sie o moim przykryciu dla kawy :mrgreen:
plandeka spisala sie idealnie wierzcie lub nie ale po dniu deszczu w gorach tam gdzie byla przykryta byla sucha - 0 wilgoci poprostu sucha :mrgreen: zapewne przez to ze nie dolega tak do moto jak firmowe pokrowce pod ktorymi moze kondensowac sie woda, tu widdocznie bylo wiecej przewiewu - czas zakladania tez nie zly zeby to sie jakos trzymalo uzywalem 3 gumek z haczykami- czas "montazu" ok 5min wiec MIE tam pasuje :mrgreen:
aha po jezdzie raz obawialem sie goracego komina ale nic niebieskiego na nim nie zostalo ani plandece nic sie nie stalo wiec jakos wielkiej shizy nie ma ;-) :mrgreen:
- Posty: 955
- Dołączył(a): 30 października 2008, o 18:31
- Lokalizacja: ostr
Ja natomiast tak jak rat polecam pokrowce firmy Rumo Bike. Użytkuję go od początku sezonu i jak na razie tylko troszkę przybrudził się od spodu, no i troszeczkę utracił swój ładny niebieski kolor od tych upałów. Ale całkowicie jest odporny na deszcz, wilgoć jest usuwana od środka (odparowuje), no i moje moto nie topi tego materiału, ale tłumik mało wystaje. W porównaniu do pokrowca Naxy, którego użytkowałem jeden sezon i cały popękał, o niebo lepszy jakościowo, w każdym aspekcie. Dodam, że moto stoi pod chmurką cały sezon oprócz zimy.
- Posty: 92
- Dołączył(a): 10 marca 2009, o 15:53
- Lokalizacja: Bia
powiem tak- jakbym mial garaz to ja bym go przykryl jakims kocem/przescieradlem. ale jak juz chcesz kupic pokrowiec to kup taki zeby byl materialowy, bo ten z pcv jest dosc szorstki i moze z czasem zetrzec lakier. mi np od sciagania i zakladania ztarl sie niekieski lakier na koncowce zadupka od pokrowca pcv
- Posty: 941
- Dołączył(a): 20 lutego 2008, o 18:37
- Lokalizacja: S
Kamikaze napisał(a):no włąśnie kocem czy prześcieradłem nie chcę, bo mimo wszystko w garażu jest wilgoć i to nie pomaga takim szmatkom.
Czyli wg mnie taki za 90-100zł z Oxforda będzie ok. Nie topi się na wydechach (chociaż u mnie dużo pomagają rozłożone sety pasażera) i pozwala wilgoci odprarowywać. Nawet, jak nakryjesz mokre moto na deszczu, to będzie suche na następny dzień (także na zewnątrz, o ile nie będzie padać). Posiadam i jestem zadowolony.
- Posty: 173
- Dołączył(a): 20 maja 2010, o 13:14
- Lokalizacja: Wroc
Pokrowiec motocyklowy Oxford Aquatex
Witam
Chciałbym się spytać użytkowników takiego samego pokrowca , Oxford Aquatex.
Nie wiem czy ja mam jakiś lewy czy co....
Przedwczoraj w nocy trochę padało , przyszedłem rano o 9 po motocykl.
Odkrywam pokrowiec a tu kropelki wody na siedzeniu ,baku itp tam gdzie pokrowiec dotykał moto...
A przecież miał być wodoodporny :|||
Chciałbym się spytać użytkowników takiego samego pokrowca , Oxford Aquatex.
Nie wiem czy ja mam jakiś lewy czy co....
Przedwczoraj w nocy trochę padało , przyszedłem rano o 9 po motocykl.
Odkrywam pokrowiec a tu kropelki wody na siedzeniu ,baku itp tam gdzie pokrowiec dotykał moto...
A przecież miał być wodoodporny :|||
Ostatnio edytowano 22 czerwca 2011, o 22:30 przez bimoto, łącznie edytowano 1 raz
- Posty: 385
- Dołączył(a): 5 lutego 2011, o 16:46
- Lokalizacja: Sieradz
Mam ten pokrowiec od 2 lat . Kilkadziesiąt razy już przykrywałem motocykl przed deszczem i zawsze z rana był mokry :/ . Możliwe że chodzi o różnice temperatur i skraplanie się pary wodnej ale mi się zdaje że on nie jest w 100% wodoodporny. Jak się go zdejmuje po nocy to tak jak byś zdejmował mokrą szmatę :)
- Posty: 372
- Dołączył(a): 21 lutego 2009, o 13:16
- Lokalizacja: Kra
Witam
Wlasnie dzisiaj mialem kupic taki pokrowiec i chyba sie wyleczylem. Czy ktos moze zaproponowac pokrowiec innej firmy, ktory nie przemaka? Co sadzicie o pokrowcach z larssona? Czy moze najtanszy krajowy za 30zl? Jak narazie uzywam folii malarskiej za 1,50zl :-) Dziala tylko troche niepraktyczna.
Wlasnie dzisiaj mialem kupic taki pokrowiec i chyba sie wyleczylem. Czy ktos moze zaproponowac pokrowiec innej firmy, ktory nie przemaka? Co sadzicie o pokrowcach z larssona? Czy moze najtanszy krajowy za 30zl? Jak narazie uzywam folii malarskiej za 1,50zl :-) Dziala tylko troche niepraktyczna.
- Posty: 21
- Dołączył(a): 25 lutego 2010, o 15:21
- Lokalizacja: Olsztyn
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości