Strona 1 z 7

alarm motocyklowy, blokada tarczy hamulcowej

PostNapisane: 26 czerwca 2008, o 13:26
przez glowa
witam chciałbym zamontować alarm do kawasaki zx6r z 2000r i takie coś wpadło mi w oko tylko mam pytanie czy ktoś coś takiego montował i może podzielić się wrażeniami bo wiem że zawsze pisze że jest to takie łatwe a póżniej pojawiają sie schody ale może jednak i jest to prosta sprawa proszę o opinie i rady dzięki

alarm

PostNapisane: 26 czerwca 2008, o 14:45
przez chrisER
ja mam coś podobnego. Innej firmy - patrol. Podobne funkcje, tylko nie ma tej regulacji czulości pilota.
Dobre w pracy i na uczelni bo jak ktoś sie dotknie to od razu się włącza i słychać go dobrze (duży plus za to), ale generalnie wychodze z zalożenia że jak ktoś chce ukraść moto to i tak ukradnie.
Na temat montażu nie wypowiem się bo montowali mi to w salonie.

zabezpieczenia motocyklowe

PostNapisane: 18 czerwca 2009, o 14:20
przez dabrus
Wiadomo, na standardowe zabezpieczenia... są standardowe sposoby. Ja posiadam tylko blokadę zakładaną na przednią tarczę hamulcową, plus oczywiście blokada kierownicy przy przekręceniu kluczykiem. No i teraz czy to aby wystarczy? Taka blokada niby solidna, ale pewnie i bardzo popularna i już dawno rozgryziona przez "specjalistów"... czy może się mylę? A jak wy zabezpieczacie motocykl? Może znacie jakieś niestandardowe zabezpieczenia które potrafią uprzykrzyć życie złodziejom? A jeśli znacie, to jak się sprawdzają i czy aby na pewno są godne zaufania?

PostNapisane: 18 czerwca 2009, o 14:23
przez bald
Solidny łańcuch motocyklowy i mocowanie do krajobrazu.

PostNapisane: 18 czerwca 2009, o 14:28
przez Bartollini
ja zabieram ze soba przednie kolo :mrgreen:

temat rzeka, chyba nawet wałkowany już na forum. zablokujesz koło - podniosą i wsadza na lawetę, przypniesz do latarni - przetną łańcuch, alarm? kumpel ostatnio rozładowywał samochód pod firma z wyjącym alarmem bo sie pilot zepsul, wszystko trwało ok. 30min, alarm nie ucichł ani na sekunde, zerowa reakcja przechodniów

generalnie jak złodziej upatrzy sztuke to nie ma chuja ukradnie w mniej lub bardziej wyrafinowany sposób.

chyba jedyne co to kupić autocasco i spać spokojnie

PostNapisane: 18 czerwca 2009, o 14:30
przez dabrus
No właśnie dlatego nie śpię spokojnie:/ Męczy mnie to i wydaje mi się, że te standardowe zabezpieczenia aż kuszą złodziei. Chyba będę musiał się dodatkowo rozglądnąć za czymś nietypowym...

EDIT: ale rozumiem, że blokada na tarczę hamulcową jest w miarę bezpieczna i jedyne co to lawetą muszą podjechać? Czy może łatwo ją "rozbroić"?

PostNapisane: 18 czerwca 2009, o 15:01
przez sebastian
Są blokady które trudno sforsować Kiedyś na tvn w jednośladzie był o tym program Testowane były blokady na tarcze, uloki i łańcuchy na rozwiercanie, pryskane ozonem i rozkuwanie Z tego co pamiętam najlepiej wypadł oxford na wszystkie 3 metody zniszczenia

PostNapisane: 18 czerwca 2009, o 15:13
przez zdrojek
blokada na tarcze (porzadnej firmy) wydaje sie jednym z sensowniejszych zabezpieczen,ale bandziory i na nią znajdą sposób
w sumie na motocykl nie ma idealnego zabezpieczenia,jak bedą chcieli to i tak podpierdolą
zostają parkingi strzeżone ;-)

PostNapisane: 18 czerwca 2009, o 15:22
przez dabrus
Oxford zaczyna mi się wydawać coraz bardziej wiarygodny. Mam już pokrowiec Oxford, który jest naprawdę dobrej jakości. Chyba wymienię moją standardową blokadę na blokadę Oxford plus jakiś łańcuch do przytwierdzenia do latarni:) Alarm na motocykl wydaje mi się średnim pomysłem.

PostNapisane: 18 czerwca 2009, o 15:27
przez zdrojek
dabrus napisał(a):Alarm na motocykl wydaje mi się średnim pomysłem.

alarm jest dobrym straszakiem na gówniarzy którzy siadaja z ciekawosci na moto ;-)

PostNapisane: 18 czerwca 2009, o 15:29
przez elmar
Ja mam alarm własnego wyrobu :mrgreen: . w wielkim skrócie działa on jak normalny alarm, po włączeniu alarmu załączą się syrena oraz przychodzi mi SMS ze dokładnym położeniem motocykla (dane GPS).to tak we wielkim skrócie jak ktoś by chciał to mogę mu taki sam zrobić ;-)

PostNapisane: 18 czerwca 2009, o 15:36
przez michoo
Jeżeli masz zamiar garażować motocykl pod chmurką to zostaje ci tylko parking strzeżony.

Raczej nie ma idealnego zabezpieczenia ale ja preferuje to co napisał bald solidny łańcuch i starać się gdzieśik do podłoża motocykl przytwierdzić.

Ja mam łańcuch abusa ale niestety z niższej półki.. Ofertę mają dość ciekawą i mega rozbieżnością cenową.

http://www.abus.pl/

[ Dodano: 18 Czerwiec 2009, 15:39 ]
Jest i katalog zabezpieczeń

http://www.abus.pl/katalogi/MOTO.pdf

PostNapisane: 18 czerwca 2009, o 15:55
przez Bartollini
dabrus napisał(a):ale rozumiem, że blokada na tarczę hamulcową jest w miarę bezpieczna i jedyne co to lawetą muszą podjechać?

zależy jaką masz, a pewnie wszystko rozbija się o cenę. im droższa tym pewniejsza. Chłopaki na forum się chwalili, że jak zapomnieli zdjąc blokade swoją, a mieli kiepskiej jakości, to odjechali, blokada się rozsypała, a tarcza nawet nie draśnięta. Więc jak masz za 30 zeta to postaw łóżko na parkingu ;-)

PostNapisane: 18 czerwca 2009, o 15:56
przez punkt
blokady i łańcuchy to tylko pochłaniacze cennych sekund (cennych dla złodzieja). Tak jak koledzy napisali, jak chce ukraść to znajdzie sposób.
Takie blokady i inne pierdoły odstraszają amatorów, gówniarzy bawiących się w złodzieji i ogólnie "początkujących" :)
Ja mam alarm w swoim moto i ch... mi z tego. Jak zostawiam motor w środku miasta to nawet go nie włączam bo co drugi kretyn się dotknie i już akcja. A jak mnie nie ma 8h przy motorze to cholera wie czy wracając będę miał jak go odpalić.

Czasem dobre rozwiązania to takie najmniej oczywiste, np mój ziomek ma antynapadówkę za owiewką (odcina zapłon po 50 m) a inny z kolei zrobił sobie ..powiedzmy obejście wiązki przewodzącej, schodząc z moto zabiera ze sobą kawałek przewodów :) i nikt go nie odpali jakby się nie starał.
A na lawetę to nie ma sposobów, niestety w tej kwestii nie ma rzeczy niemożliwych.

PostNapisane: 18 czerwca 2009, o 17:44
przez ZenonBoski
punkt napisał(a):na lawetę to nie ma sposobów
ja zawsze staram się parkować tak żeby nie dało się podjechać lawetą pod moto, np za zaparkowanymi autami, w ciasnych miejscach. Blokadę na koło z alarmem planuję kupić jako odstraszacz dla ciekawskich duposadzaczy, poza tym moto nie zostawiam nigdzie gdzie jest wysokie ryzyko. Mam o tyle lepiej, że mam stary rocznik i żyję z przekonaniem ze na stare się nie rzucą, bo mniejszy zysk, a łatwiej taki znaleźć, bo rzadko spotykany model.

PostNapisane: 18 czerwca 2009, o 22:04
przez neeken
http://www.youtube.com/watch?v=D96QM-lz ... re=related

wiem ze kiedys to bylo ale dla moze ktos nie widzial.w tym przypadku pewnie przypiecie do czegos mogloby(ale niekoniecznie)zniechecic zlodziei.Zaskakuje tylko wyrachowana zuchwalosc skurwieli-w bialy dzien przy ruchliwej ulicy

PostNapisane: 18 czerwca 2009, o 22:16
przez bald
No to jest fakt. Na kutasów nie ma rady. Jak mają zamówienie, to wyciągną z garażu, skądkolwiek. A jak nie to i napad robią.

PostNapisane: 18 czerwca 2009, o 22:35
przez regi.NRG
ja kupilem juz telefon na allegro i jak mi przyjdzie to bede to laczyl z GPS i http://www.buddyway.pl/
w razie potrzeby bede mial lokalizacje sprzetu na mapie. w heyah internet na prepaidzie jest tani i wychodzi jakies 8-10gr za godzine pracy ta aplikacja buddwaya. calosc wloze pod plastiki.

PostNapisane: 19 czerwca 2009, o 08:21
przez scibor
ciekawym pomyslem jest blokada centralnej podstawki - opisane tutaj: http://www.boxer-motor.com/index.php?op ... &Itemid=57
oczywiscie trzeba poglowkowac bo w kazdym motocyklu jest inaczej, a poza tym nie sposob odjechac jak sie zapomni odblokowac:)

PostNapisane: 19 czerwca 2009, o 08:40
przez gelo_er 5
W tamtym tygodniu okradli garaż na przeciwko mego. Wyciągneli 2 motocykle, kaski, wędki, zamek nie był przeciety tylko otwarty.3 noce nie spalem spokojnie zwłaszcza ze w garażu stoją 3 motory i quad.Na wszelki wypadek dokupilem jeszcze jedą kłudkę.

PostNapisane: 19 czerwca 2009, o 10:26
przez punkt
fuck a ja tak sobie beztrosko zostawiałem moto w mieście... paranoja.
gelo_er 5, zainstaluj może sobie kamerkę która uruchamia się na ruch czy coś takiego, doubezpiecz garaż... nowa dodatkowa kłódka tylko będzie świadczyć o tym, że masz co pilnować....

PostNapisane: 19 czerwca 2009, o 11:02
przez endriu
kumpel jakoś drzwi garażowe pod prąd podłączał...

PostNapisane: 19 czerwca 2009, o 11:10
przez Pawe
endriu napisał(a):kumpel jakoś drzwi garażowe pod prąd podłączał...



i najlepsze jest to że jak k***wa takiego złodzieja walnie taki prąd i zabije to idziesz na urlop za kratki :evil:

PostNapisane: 19 czerwca 2009, o 11:29
przez Ar2rM
zabezpiecz motocykl alarmem i pokrowcem.
zalacz alarm i zakryj go szczelnie szarym pokrowcem.
Nikt nie bedzie patrzal na moto - a tak zawsze jak ktos sie krecil to "tylko ogladal".
A tu musi podniesc ten pokrowiec zeby cos zobaczyc.
Stawialem motocykl bez pokrowca przez miesiac i bez przerwy ktos kolo niego stal.
Teraz stoi pod oknami biura zakryty i nikt nawet nie zerka w stone szarego przedmiotu na chodniku.

ps. do tego wszystkiego mam AC :-P

PostNapisane: 19 czerwca 2009, o 11:32
przez dabrus
punkt napisał(a):fuck a ja tak sobie beztrosko zostawiałem moto w mieście... paranoja.


No właśnie, w paranoje też popadać nie można. Ale jeśli motor jest ładny i w miarę nowy trzeba jednak, wydaje mi się, zabezpieczać w miarę możliwości i stawiać w niewygodnym miejscu do kradzieży. Zdaje sobie sprawę, że nie ma takich zabezpieczeń, których nie można złamać...ale przynajmniej będę się starał nie kusić złodziei.A jak postawie motor w jakimś niewygodnym miejscu...to czy mandat za to można dostać? Tak się zastanawiam, bo mandatu za wycieraczkę, której nie mam, mi nie dadzą:P

EDIT: oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku... ale widziałem ostatnio moto zaparkowane na chodniku na skrzyżowaniu za tym płotkiem co by ludzie na ulicę nie wychodzili, wiadomo o co chodzi:P

PostNapisane: 19 czerwca 2009, o 14:07
przez punkt
Ar2rM, i co się chwalisz : :mrgreen: ja mam AC w samochodzie... na takim przycisku co się zimniej robi... :mrgreen: :mrgreen:

dabrus napisał(a):oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku...

ja tam nie wiem co to jest zdrowy rozsądek jeśli chodzi o moto czy samochód, ma stać jak wrócę i już.

regi.NRG, czekam na info czy udało Ci się coś takiego zmajstrować, jestem bardzo ciekawy.

PostNapisane: 19 czerwca 2009, o 16:46
przez regi.NRG
punkt napisał(a):Ar2rM,

regi.NRG, czekam na info czy udało Ci się coś takiego zmajstrować, jestem bardzo ciekawy.


kurcze...przyszedl mi telefonik. ale lipa. to jest samsung m110. niby ma jave, ale nie obsluguje buddwaya. kupilem go bo taki wojskowy kolor ma i tani byl. sprzedam go teraz. juz wiem ze na nim nie smiga aplikacja :) . to z pewnoscia dziala mi na E51,ale jej nie wloze do motoru, bo jej uzywam do gadania. poszukam jakiejs 6230 taniej. na niej tez to kiedys mi dzialalo i bateria tez w miare wytrzymuje. GPS mam na bluetootha takiego z allegro za 100zl.

PostNapisane: 19 czerwca 2009, o 19:51
przez kamil
najlepiej byloby wozic w wozku bocznym takiego amstaffa albo pitbulla jakiego ma w avatarze Arturm , hehe

PostNapisane: 19 czerwca 2009, o 21:38
przez endriu
ja predzej czy później zrobię obejscie wiazki elektrycznej, jak ktoś wczesniej już pisał i będę zabierał ze sobą.
Generalnie jak moto stoi dłuższy czas gdzieś tam na wyjeździe to odkręcam klemy od aku i jest git.

PostNapisane: 19 czerwca 2009, o 22:00
przez michoo
Kiedyś w starej mz cie którą kupiłem z miejskiej drogówki z Jeleniej Góry miałem taki pstryczek któy robił on/off prundy do aku działało moto stał pod blokiem i nie bylo problema...... ale wtedy nie kradli ;-)