ostatni raz na kawasaki... Koniec ze scigami... Wypadek

Prawo, jak zachować się na drodze, czego unikać, na co i na kogo zwracać uwagę....

Moderator: michu

ostatni raz na kawasaki... Koniec ze scigami... Wypadek

przez wierzbik13 » 15 sierpnia 2012, o 21:56

Witam. Pisze z telefonu wiec z gory przepraszam jak beda bledy. Moje aktualne polozenie to szpital gryficki gdzie trafilem 1 sierpnia po powaznym wypadku motocyklowym. Na poczatku opisze sytuacje wypadku... Tak wiec tego dnia mialem zamiar pojechac nad morze do niechorza z nowopoznana dziewczyna i troche si pobawic. Cala droge jechalem niezzwykle przepisowo ze wzgledu na fakt ze bylo bardz goraco i nie ubralem kombinezonu nie wspominajac o lasce ktora poprostu nie posiadalo takowego. Do celu zostal mi jeden kilometr, mijam rondo i przedemna b.dluga prosta a na prawym pasie ciagnely sie 2 lub 3 puszki. Mialem od poczatku linie przerywana wiec zjechlem na lewy pas i z przepisowa predkoscia zaczelem wyprzedzac. Wyprzedzilem1/2 auta a tu nagle te ktore jechalo na czele zajechao mi droge w celu zawracania wykorzystujac cos ala wiazd na sciezke rowerowa/ chodznik. Nie zdazylem nawet nacisnac dwigni hamulca... Dalej nic nie pamietam, obudzilem sie z normalnymi zmyslami nastepnego dnia juz w szpitalu z polamanym i wylamanym stawem bidrowym, polamanymi palacami u obu rak, pokiereszowanym kolanem z zerwanymi sciegnami i rozszarpana skora na prawej rece. Laska z uszkodzen kostnych polamala tylko reke aleniestety miala jeszcze powazne krwiaki na glowie przez co utrzymywana jest od dnia wypadku w spiaczce farmakologicznej i jeszcze nie podejmuja prob jej wybudzania... Mam teraz wielkie poczucie winy ze zabralem to dziewczyne, policja jeszcze nie orzekla czyja to wina ale wierze ze ja prawa nie zlamalem... Z drugiej strony co jesji facet w puszce mial od dawna wlaczony kierunek a ja poprostu za ktoryms autem poprostu tego nie zauwazylem...? Wypadek zdarzyl sie 80 metrow od ronda wiec na pewnoe nie przekroczylem predkosci, jechalem moze z 70/ 80... Ogolnie wiem ze mialem duze szczescie ze nie bede roslina, ale na sciga juz nie wsiade... Kiedys najwyzej kupie sobie jeszcze chopera, duzego i ciezkiego zeby nie korcilo mnie wyprzedzanie a jarac bede sie wygladem i dzwiekiem, nie szybkoscia. Powiedzcie prosze jak myslicie czyja to byla wina... Pamietac nalezy ze kierowcy auta nic sie nie stalo i na swierzo opowiedzial swoja wersje zdarzen ktorej nie znam... Mnie policja o nic jeszcze nie pytala. Prasa jest po mojej stronie ale nie ma im do konca co wierzyc poniewaz napisali ze doszlo do zderzenia czolowego poniewaz auto wyprzedzalo na trzeciego... Sprawa dotyczy tego kto otrzyma odszkodowanie wiec jest dla mnie wazna. Posiadam tez zdjecia rozbitego mojego zx9r i opla astry ale z tel nie wrzuce. Piszcie co myslicie- kazda opinia sie dla mnie liczy... Lewa:(
 
Posty: 41
Dołączył(a): 15 kwietnia 2010, o 11:32
Lokalizacja: Szczecin

przez Slajciak » 15 sierpnia 2012, o 22:02

Stary najwazniejsze ze cali jestescie bo z tego co sie czyta szczescia miales duzo.

Jak bylo jak napisales to nie masz o co sie martwic ale radze zasiegnac rady kogos kto zna sie na takich sprawach (sa prawnicy od ubezpieczen). W takich wypadkach czasami jeden maly przepisik moze spowodowac orzeczenie winy...

Trzymaj sie i powodzenia
 
Posty: 545
Dołączył(a): 21 stycznia 2011, o 14:30
Lokalizacja: Polkowice

przez wierzbik13 » 15 sierpnia 2012, o 22:09

zasiegnalem rady takiego rzecznika od odszkodowan. Powiedzial ze wine oglosi prokurator lecz on najczesciej sugeruje sie jedynie tym co powie policja a z policja to juz roznie bywa... jesli wina bedzie moja wiem ze moge sie odolywac jeszcze.... Bede walczyl o swoje
 
Posty: 41
Dołączył(a): 15 kwietnia 2010, o 11:32
Lokalizacja: Szczecin

przez 636 » 15 sierpnia 2012, o 22:23

sprawa przykra... model standardowy... lewoskret :-P zyjecie jest dobrze

ale jak juz stwierdza wine no tutaj to juz chyba bedzie wyrok dla sprawcy tak mi sie wydaje...


p.s w jakim kasku jechala dziewczyna?
 
Posty: 2588
Dołączył(a): 11 lutego 2009, o 23:18
Lokalizacja: chrzan

przez michal78 » 16 sierpnia 2012, o 00:09

dobrze ze cali jestescie!! ;-)
on skrecal ty wyprzedzales ewidentni jego wina ;-) ale tak jak piszesz policja wie swoje
powrotu do zdrowia zycze
 
Posty: 918
Dołączył(a): 31 maja 2007, o 10:54
Lokalizacja: bludenz

przez Lester1970 » 16 sierpnia 2012, o 00:17

szczescie w nieszczesciu , nic sie wam powaznego nie stalo .
Tak na marginesie , mialem podobna sytuacje ( tylko , ze przy malej predkosci i obylo sie bez obrazen ) i policja orzkla o mojej winie , bo powiedzieli , ze taka sciezka czy cos tam to bylo skrzyzowanie , a ja wyprzedzalem na skrzyzowaniu :evil:
 
Posty: 1876
Dołączył(a): 18 września 2009, o 09:05
Lokalizacja: ????????

przez wierzbik13 » 16 sierpnia 2012, o 05:36

kask- agv za okololo 350zl
skrrzyzowanie to to nie bylo napewno... Dluga prosta z linia przerywana i zadnych normalnych zjazdow...
Pytanie- zalozmy ze on predzej wlaczyl kierunek, ja tego nie widzialem bo pomiedzy nami byly jeszcze auta. Zmienilem pas w celu wyprzedzenia... W takiej sytuacji czyja jest wina? Moja bo nie zauwazzylem jego kierunku czy jego bo ja pierwszy zajelem lewy pas....?
 
Posty: 41
Dołączył(a): 15 kwietnia 2010, o 11:32
Lokalizacja: Szczecin

przez AdamSsS » 16 sierpnia 2012, o 08:01

Chciał zmienic pas ruchu zawrócić wpier musi ustąpić pojazdom znajdującym się an tym pasie ruchu na który on chce wjechać . Więc wina jego .

Spróbuj jakoś dotrzeć do osób z tych 2 aut co ich wyprzedzałeś . Powinni coś widzieć .
 
Posty: 781
Dołączył(a): 26 marca 2012, o 14:47
Lokalizacja: Tarn

przez levisik » 16 sierpnia 2012, o 08:23

dokładnie, jak była linia przerywana to sprawa wygrana. Nawet świadkowie są niepotrzebni.

Żeby mieć święty spokój oddaj to sprawie firmie, która się zajmuje tego typu sprawami. Skasują pewnie z 20% odszkodowania, ale głowę będziesz mieć spokojną.

Czarna od nas z forum ma sporą wiedzę na ten temat.
 
Posty: 1948
Dołączył(a): 10 lipca 2009, o 23:55
Lokalizacja: Warszawa

przez AdamSsS » 16 sierpnia 2012, o 08:50

levisik, nawet nie musi być linia przerywana . Przypomnę sytuację z tego roku z mojej miejscowości . Na linii podwójnej ciągłej facet wyprzedzał kolumne aut i auto z początku tej kolumny wykonało skręt w lewo w celu wjazdu an posesję ( wjazd an posesję zawracanie , skręt w lewo klasyfikuje się tak samo ) . Facet oczywiści wygrzmocił w łosia konkretnie . Sprawa do sądu bo oczywiście łoś ( skręcający ) upiera się że on ma pierwszeństwo . Natomiast przepisy ruchu drogwego mówią wyraźnie ( nie zacytuję bo nie pamiętam całej formułki jednak chodzi o to ) . Jeżeli zamierz kierujący zmianę pasa kierunku ruchu i w tym celu opuszcza obecny pas ruchu , musi on ustąpić pierwszeństwa pojazdom znajdującym się na pasie ruchu na który chce on się włączyć bądź też go " przeciąć " . I nie ma tu znaczenia czy ktoś go wyprzedza czy też jedzie z naprzeciwka .


Sprawa skończyła się po jednej rozprawie wina skręcającego a wyprzedzający dostal mandat za wyprzedzanie na ciągłej i tyle w temacie .
 
Posty: 781
Dołączył(a): 26 marca 2012, o 14:47
Lokalizacja: Tarn

przez levisik » 16 sierpnia 2012, o 08:58

dokładnie.
 
Posty: 1948
Dołączył(a): 10 lipca 2009, o 23:55
Lokalizacja: Warszawa

przez pitrak » 16 sierpnia 2012, o 10:05

:-( Powodzenia "Bracie" !!!!! Tak jak poprzednicy , całe szczęście , że wam nic poważnego się nie stało ;-) Wracaj do zdrowia ;-) Teraz o tym, nie myśl ;-) Całą sytuację trzeba by było "przestudiować" w miejscu zdarzenia :-( Ale jak prasa jest za Tobą , to znaczy , że kierowca "puszki" nie jest tak do końca bez winy ;-) Trzymaj się ;-)
Avatar użytkownika
 
Posty: 930
Dołączył(a): 14 grudnia 2009, o 16:04
Lokalizacja: Dar

przez paweu089 » 16 sierpnia 2012, o 10:36

Ja również życzę Wam szybkiego powrotu do zdrowia. Sam niedawno o mały włos miałbym podobną sytuację.
Przepis, o którym wspomniał AdamSsS to art. 22 punkt 4 kodeksu drogowego. Interpretacja należy do policji.
Mam nadzieję że wszystko ułoży się na Twoją korzyść, bo niestety takie sytuacje zdarzają się często, a dla nas motocyklistów ich skutki są bardziej dotkliwe niż dla puszek.
 
Posty: 6
Dołączył(a): 13 czerwca 2012, o 21:55
Lokalizacja: toru

przez wierzbik13 » 16 sierpnia 2012, o 12:21

dziekuje wam bardzo... Nawet nie wyobrazacie sobie jak takie wsparcie przez forum jest cenione przez czlowieka lezacego nieruchomo od ponad 2 tygodni w szpitalu...

...dzis dowiedzialem sie ze dziewczynie zoperowano wkoncu reke co oznacza ze jej stan jest juz stabilny a krwiaki musialy poschodzic bo to wllasnie bylo glownym powodem odkladania tej operacji wiec miejmy nadzieje ze lada dzien sie wybudzi

jeszcze raz dziekuje wszystkim za opinie wypadku i za zyczenia powrotu do zdrowia- naprawde mile uczucie- dzieki
 
Posty: 41
Dołączył(a): 15 kwietnia 2010, o 11:32
Lokalizacja: Szczecin

przez pitrak » 16 sierpnia 2012, o 12:23

Trzymaj się "Bracie" :-D Będzie dobrze ;-)
Avatar użytkownika
 
Posty: 930
Dołączył(a): 14 grudnia 2009, o 16:04
Lokalizacja: Dar

przez michal78 » 16 sierpnia 2012, o 15:26

dokladnie bedzie dobrze ;-)
i pamietaj jak bedziesz mial sprawe w sadzie to http://www.youtube.com/watch?v=hrs-MPsHvR4
:lol: :lol: :lol:
 
Posty: 918
Dołączył(a): 31 maja 2007, o 10:54
Lokalizacja: bludenz

przez cineq » 16 sierpnia 2012, o 17:31

Witam, może ja się co nieco wypowiem.
Postępowanie w tej sprawie (dochodzenie) będzie prowadziła właściwa miejscowo jednostka Policji, a nadzorowała będzie prokuratura. Ta konkretna sprawa może skończyć się na dwa sposoby: akt oskarżenia w stosunku do osoby, która będzie podejrzana o popełnienie przestępstwa lub umorzeniem postępowania (które może nastąpić z różnych powodów). O winie nie orzeka prokurator tylko sąd, w razie ewentualnego skierowania aktu oskarżenia przeciwko podejrzanemu i skazaniu sprawcy. Policja i prokuratura będzie dążyła do tego aby ustalić stan faktyczny i przebieg zdarzenia. Miejsce zdarzenia oraz pojazdy na pewno zostały poddane oględzinom, przesłuchiwani są świadkowie, Ty na pewno też będziesz przesłuchiwany. Jeśli będą wątpliwości co do tego kto spowodował wypadek zostanie powołany biegły z zakresu ruchu drogowego , mogą być powołani tez z innych dziedzin. Chciałbym tylko powiedzieć, iż możliwe jest stwierdzenie czy miałeś włączone światła mijania oraz kierunkowskazy (także samochód osobowy) , jeśli żarówki z pojazdów zostały zabezpieczone przez policję - co jest bardzo ważne dla okoliczności zdarzenia. Ile takie postępowanie może trwać ? Ciężko określić, może trwać miesiąc (wątpliwe) 3, a może i pół roku. Dopiero po zakończeniu postępowania przygotowawczego możliwe będzie decydowanie o kwestiach odszkodowawczych - do których radzę sobie załatwić jakiegoś papugę, z tym, żeby nie zdarł z Ciebie jak to przeważnie bywa. Ciesz się że żyjesz, a co do dziewczyny to nie martw się. Jesteście młodymi ludźmi, wasze organizmy mają ogromne zdolności do regeneracji. Być może po wypadku za rok nie będzie nawet śladu :)
 
Posty: 102
Dołączył(a): 11 lutego 2012, o 00:01
Lokalizacja: Soko

przez Szymek636 » 16 sierpnia 2012, o 19:42

wierzbik13, z tego co zaslyszalem w Twojej sprawie, to wina jest kierowcy samochodu... tak Policja na miejscu to okreslla, niemniej jednak sprawa idzie do sadu, gdyz jest to postepowanie karne z art 177KK... ;) zdrowiej, wszystkim sie zajmiesz jak juz bedzie czas.. pozdro..
 
Posty: 14
Dołączył(a): 7 marca 2012, o 10:13
Lokalizacja: Z K A

przez michal78 » 17 sierpnia 2012, o 00:19

cineq, o ile wiem to jak zmienisz pas ruchu to nie musisz miec wlaczonych migaczy!!
po co policji to?? kolega wyprzedzal kolumne samochodow i ten co skreca przed min ma sie upewnic czy wlysnie nie zostaje wyprzedzany przed zmiana pasa ruchu! ;-)
 
Posty: 918
Dołączył(a): 31 maja 2007, o 10:54
Lokalizacja: bludenz

przez zielony » 17 sierpnia 2012, o 10:53

Potwierdzam, ja miałem podobny wypadek- na szcześci w ciuchach i nic mi sie poza potłuczeniami nie stało- a nogą wybiłem dziurę w drzwiach na wylot... ( kocham moje sidi)

wina była baby bo nie upewniła się czy może wykonać manewr;)
 
Posty: 32
Dołączył(a): 5 września 2011, o 10:28
Lokalizacja: Wawa/Rwlk

przez wesel24 » 17 sierpnia 2012, o 14:50

też uważam że masz sprawe wygraną, przed zmiana pasu ruchu trzeba sie upewnic czy mozna to zrobic :)
daj znac czy dziewczyna doszla do siebie
 
Posty: 168
Dołączył(a): 10 marca 2012, o 21:08
Lokalizacja: Radom

przez cineq » 17 sierpnia 2012, o 17:17

michal78 napisał(a):cineq, o ile wiem to jak zmienisz pas ruchu to nie musisz miec wlaczonych migaczy!!
oczywiście, ale światła mijania musiał mieć włączone. Jeśli nie miał może był niewidoczny.
 
Posty: 102
Dołączył(a): 11 lutego 2012, o 00:01
Lokalizacja: Soko

przez wierzbik13 » 17 sierpnia 2012, o 20:08

zawsze mam wlaczone swiatla mijania a w 90procentach mam wlaczone dlugie wlasnie po to zeby byc lepiej widocznym a nie jak to kiedys ktos mi powiedzial ze z daleka myslal ze to skuter bo swiatla takie slabe i myslal ze zdazy- mowila to osoba ktora kiedys wymusila na skrzyzowaniu samochodem, nic sie nie stalo ale nie omieszkalem dogonic i porozmawiac z kierowca... Kierunek, nie przysiegne ze wlaczylem bo zazwyczaj jak wyprzedzam 1 czy 2 auta zwlaszcza na pozamiejskich, bezludnych drogach , to wiecej zajmuje przelaczanie pstryyczka niz samo wyprzedzanie- zreszta sami wiecie najlepiej... Co do dziewczyny nie mialem jeszcze zadnych wiadomosci po operaocji... Lezy pewnie na dziale pooperacyjnym... Jak tylko cos sie dowiem to dam znac... Co do mnie to samodzielnie juz siadam przy lozku i wstaje na jedyna zdrwoa konczyne czyli lewa noge... Oczywiscie jest to bardzo bolesne i trudne ale to juz jakis postep po 17 dniach lezenia... Mozliwe ze jak zrosna mi sie poprawnie kosci palcow to na poczatku wrzesnia zaczne ciwiczyc kule... Pozdrawiam wszystkich i dziekuje za wypowiedzi
 
Posty: 41
Dołączył(a): 15 kwietnia 2010, o 11:32
Lokalizacja: Szczecin

przez Matys01 » 18 sierpnia 2012, o 20:29

Cześć kolego!
Spróbuj skontaktować się z firmą LIGOTERO tel. kom +48 698 007 191.
Kuzyn kiedyś korzystał z ich usług zajmują się dochodzeniem odszkodowań i windykacją.
Szybkiego powrotu do zdrowia dla Ciebie i dziewczyny!
Pozdro :-)
 
Posty: 194
Dołączył(a): 18 lutego 2012, o 11:23
Lokalizacja: Sk

przez pitrak » 19 sierpnia 2012, o 06:30

Ja polecam http://prometeusz-pomoc.pl/ :-D dzięki nim jeżdżę nową Z 1000 Sx :-D
Avatar użytkownika
 
Posty: 930
Dołączył(a): 14 grudnia 2009, o 16:04
Lokalizacja: Dar

przez wierzbik13 » 25 sierpnia 2012, o 13:45

mam dobra i zla wiadomosc... Dziewczyna sie przebudzila kilka dni temu, reaguje na polecenia takie jak zacisnij piesc czy zamrugaj... Po tak dlugim lezeniu ma problemy z poruszzaniem sie ale to jest kwesta wycwiczenia- zreszta sam z tym walcze i widze delikatne postepy... Zla wiadomosc to taka ze nie mowi... Ma na glowie sladowe ilosci malych krwaiczkow ktore maja sie wchlonac i jeden ktory raczej nie zamierza tego zrobic i najprawdopodobniej bedzie operrowany. Nie wiadomo czy po operacji odzyska wladze w mowie. Miejmy nadzieje ze to przejsciowe... Niedlugo przeniosa ja na inny oddzial na ktorym bede mogl ja odwiedzic ( chodze juz za pomoca balkoniku szpitalnego na kolkach- jest to dla mnie bardzo bolesne mimo ze nie uzywam uszkodzonej nogi i dloni) poprosze wpierw jej rodzine o zgode... Jesli sie uda napisze wam relacje z tych odwiedzin
 
Posty: 41
Dołączył(a): 15 kwietnia 2010, o 11:32
Lokalizacja: Szczecin

przez 636 » 25 sierpnia 2012, o 13:58

trzeba sie cieszyc z tych dobrych wiadomosci... jesli chodzi o tez zle to i tak nie sa tragiczne... pewno to naprawia...

co do rodzinki to pewno nie wesolo masz... milales jakis kontakt z nimi? chodzi o rodzine dziewczyny
 
Posty: 2588
Dołączył(a): 11 lutego 2009, o 23:18
Lokalizacja: chrzan

przez wierzbik13 » 25 sierpnia 2012, o 20:34

nie wiem czy nie pisalem wczesniej ale napisze teraz dokladnie jak z nimi bylo... 2 dni po wypadku gdy odzyskalem swiadomosc na tyle zeby zapamietac co sie kolo mnie dzieje dowiedzialem sie od rodzicow ze przez caly poprzedni dzien wszystkich lekarzy i pielegniarki wypytywalem o stan mojej partnerki niemal krzyczac szalenczo... Dowiedzieli sie tez o tym opiekunowie, ktorzy zajmowali sie przez wakacje sylwia i ciezko chora mama ktora mimo leczenia przyjechala do corki. Odwiedzili mnie gdy sam jeszcze okropnie cierpialem i ciezko bylo mi logicznie myslec- weszli do sali na ktorej nie lezalem sam lecz z 5 innymi "kolegami po fachu" i doslownie linczowali mnie slownie przez okolo 5 minut, ktore wydawaly sie wiecznoscia- oskarzali mnie o wszystko w krzyku i placzu, nawet w szale matka jej mimo ze sylwia zyla w ciezkim stanie co prawda ale nazwala mnie morderca.... Nie chce pisac jak sie czulem bo nie da sie tego opisac- domyslcie sie- mimo wszystko ze rodzice potwierdzali mnie wciaz w fakcie ze nie zrobilem nic zlego a wypadek nie byl z mojej winy ja czulem sie winny. Po tygodniu wewnetrzego poczucia winy odwiedzili mnie znowu... Mimo ze stan sylwi wciaz nie byl dobry, przeprosili mnie za to ze w gniewie mnie o wszystko oskarzyli... Poprosili zebym im opisal cala sytuacje i potwierdzil slowami ze wypadek nie byl z mojej winy... Winili mnie jednak wciaz za to ze pozwolilem jej jechac na moto bez ich wiedzy... Potem dlugo sie do mnie nie odzywali i dzis znow mnie odwiedzili zdecydowanie z przyjaznym nastawieniem- bylo po nich widac ze wybudzenie sylwi bardzo ich raduje, ze sa silni wiara w to ze bedzie dobrze... Jej ciotka nawet pozwolila mi zapisac swoj numer w celu otrzymywania inf o sylwi telefonicznie wiec chyba juz nasze relacje nie sa najgorsze... Jednak moja wizyta u sylwi moze byc wciaz dla nich zbyt trudna... Postaram sie za kilka dni poprosic o wizyte u niej...
 
Posty: 41
Dołączył(a): 15 kwietnia 2010, o 11:32
Lokalizacja: Szczecin

przez Kariot » 25 sierpnia 2012, o 20:51

Trzymaj się tam i nie przejmuj. Stawiając się na ich miejscu chyba nikt nie zapanowałby nad emocjami, trzeba ich zrozumieć. Będzie dobrze!
 
Posty: 75
Dołączył(a): 5 czerwca 2012, o 21:34
Lokalizacja: Kielce

przez CzLop » 25 sierpnia 2012, o 21:35

Bedzie dobrze... Poprostu jest taki jakiś staropolski zwyczaj jak jedzieszz na moto to od razu Twoja wina... Wiem coś po sobie 3tygodnie temu miałem mała krakse nic wielkiego sie mi nie stało ale od razu cała wina na mnie a okazało sie że calkiem co innego...

Będzie dobrze i Wracaj szybko do zdrowia... :)
 
Posty: 69
Dołączył(a): 3 września 2011, o 20:42
Lokalizacja: LOP-LUBLIN

Następna strona

Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości