Koniec jazdy
Moderator: michu
Posty: 29
|Strona 1 z 1
Koniec jazdy
I znów z przyczyn niezależnych ode mnie muszę zakończyć sezon przedwcześnie. Jakiś pajac cofając dzisiaj puszką wywrócił mi moto i spierdo..ł z miejsca zdarzenia. Jak zwykle w takich sytuacjach bywa nikt nic nie widział, zero świadków(albo nie chcą) więc zostałem na lodzie i muszę prowadzić prywatne śledztwo.
Popytałem, poszukałem i w końcu znalazłem babkę, która widziała samochód i gościa jak podnosił moje moto, niestety nie była świadkiem całego zdarzenia i nawet nie przypuszczała że narobił szkody,wiec nie spisała numerów. Ale gdy opisała mi wygląd auta, wspólnie z kolesiami szybko go namierzyłem. Zrobiłem fotki i jej pokazałem, furak został rozpoznany, ale problem jest w tym że ona z Policją nie chce mieć nic wspólnego obawiając Się że mozę potem mieć jakieś nieprzyjemności.I tu pytanie do was czy jest szansa że Policja podejmie dalszą interwencję?? Mimo że ona nie chce Się ujawnić i zeznawać?? Bo raczej na przesłuchaniu będę musiał wskazać świadka oraz miejsce zamieszkania prawda??
Popytałem, poszukałem i w końcu znalazłem babkę, która widziała samochód i gościa jak podnosił moje moto, niestety nie była świadkiem całego zdarzenia i nawet nie przypuszczała że narobił szkody,wiec nie spisała numerów. Ale gdy opisała mi wygląd auta, wspólnie z kolesiami szybko go namierzyłem. Zrobiłem fotki i jej pokazałem, furak został rozpoznany, ale problem jest w tym że ona z Policją nie chce mieć nic wspólnego obawiając Się że mozę potem mieć jakieś nieprzyjemności.I tu pytanie do was czy jest szansa że Policja podejmie dalszą interwencję?? Mimo że ona nie chce Się ujawnić i zeznawać?? Bo raczej na przesłuchaniu będę musiał wskazać świadka oraz miejsce zamieszkania prawda??
ja piernicze, ale pech....
ja bym to zrobił inaczej. Poszedłbym do gościa i powiedział, że masz świadka jak wywalił Ci motocykl i zwiał z miejsca zdarzenia. Do tego masz fotki jego samochodu, które wskazują dokładne miejsce uderzenia z motocyklem. Niech wyskakuje z forsy albo oddajesz sprawę na policję i zaraz potem do sądu.
ja bym to zrobił inaczej. Poszedłbym do gościa i powiedział, że masz świadka jak wywalił Ci motocykl i zwiał z miejsca zdarzenia. Do tego masz fotki jego samochodu, które wskazują dokładne miejsce uderzenia z motocyklem. Niech wyskakuje z forsy albo oddajesz sprawę na policję i zaraz potem do sądu.
- Posty: 1948
- Dołączył(a): 10 lipca 2009, o 23:55
- Lokalizacja: Warszawa
nosz kurw* co za naród jeban*... :-/ przykro mi z powodu maszyny. A tak poza tematem to dlatego właśnie ja nie stawiam moto między puszkami, nawet nie na parkingu przed marketem czy w podobnych miejscach... Wpieprzam się na chodnik gdzie więcej miejsca i tam stawiam moto. Wystarczy że postawisz tak jak trzeba moto na miejscu parkingowym,i jakaś ku*wa drzwiami Ci przysunie i po zabawie... Czy to market np. we Wrocławiu czy rynek wrocławski zawsze wbijam tam gdzie stoją rowery ;-) Też podobny tyle że ładna zieleń ;-)
- Posty: 1308
- Dołączył(a): 18 czerwca 2011, o 16:38
- Lokalizacja: jestem
levisik napisał(a):ja bym to zrobił inaczej. Poszedłbym do gościa i powiedział, że masz świadka jak wywalił Ci motocykl i zwiał z miejsca zdarzenia. Do tego masz fotki jego samochodu, które wskazują dokładne miejsce uderzenia z motocyklem
chciałem tak zrobić, ale nie mam możliwości aby skontaktować Się z kolesiem, gdyż on wraca na ogół późnymi wieczorami do domu z tego co Się dowiedziałem, a nie będę filował pół dnia pod jego oknami.Jutro idę na psiarnię i zobaczę co jeszcze jutro powiedzą, będę naginał tą babkę niech Sienie wydurnia i że w niej jedynie moja nadzieja
czarny_ZX napisał(a): A tak poza tematem to dlatego właśnie ja nie stawiam moto między puszkami, nawet nie na parkingu przed marketem czy w podobnych miejscach... Wpieprzam się na chodnik gdzie więcej miejsca i tam stawiam moto. Wystarczy że postawisz tak jak trzeba moto na miejscu parkingowym,i jakaś ku*wa drzwiami Ci przysunie i po zabawie...
maszyna nie stała w sąsiedztwie puszek, była na podjeździe do śmietnika(droga wyłączona z ruchu że tak powiem), schowana że czołgiem byś jej nie zawadził, ale ten palant prawdopodobnie cofał i chciał wykręcić, nie wiem jakim cudem jej nie zobaczył
tylko panie na co ty czekasz...
po pierwsze zrob jak zdrojek radzi
po drugie jak koles wymieknie to bedzie dobrze jak nie to bedzie sad
p.s mialem kiedys podobna akcje ciezarowka lekko popchnela moto ze sie nozka zlozyla :mrgreen: ale jakas dobra pani znalazla mnie w banku no i kase wychaczylem a i od tego czasu zawsze parkuje tam gdzie auta nie moga wjechac :mrgreen:
po pierwsze zrob jak zdrojek radzi
po drugie jak koles wymieknie to bedzie dobrze jak nie to bedzie sad
p.s mialem kiedys podobna akcje ciezarowka lekko popchnela moto ze sie nozka zlozyla :mrgreen: ale jakas dobra pani znalazla mnie w banku no i kase wychaczylem a i od tego czasu zawsze parkuje tam gdzie auta nie moga wjechac :mrgreen:
- Posty: 2588
- Dołączył(a): 11 lutego 2009, o 23:18
- Lokalizacja: chrzan
636 napisał(a):tylko panie na co ty czekasz...
po pierwsze zrob jak zdrojek radzi
z tym podstawieniem świadka to raczej nie ma szans, gdyż rano pałkersi wzywani byli do zdarzenia i jest sporządzona notatka, że jako jedyny świadek to ta babka co widziała gościa i auto, ale oddaliła Się przed ich przyjazdem. Dopiero pod wieczór mogłem Się z nią spotkać i ustalić więcej faktów, min. pokazać jej zdjecia na których rozpoznała puszkę, ale nie chce SIe ujawnić. Pojechałem z tymi rewelacjami na komendę to kazali mi przyjść jutro, bo dziś już za późno,że będą musieli pisać drugą notatkę a potem i tak mnie wzywać na przesłuchanie a niby jutro załatwią wszystko od ręki. Ot nasza cała policja wszystko podane na gotowo to jeszcze im źle
636 napisał(a):po drugie jak koles wymieknie to bedzie dobrze jak nie to bedzie sad
nie mam możliwości nawet z nim pogadać bo już dawno bym mu powiedział niech pisze oświadczenie a jak nie to sąd, no nic mam nadzieje że jutro już wszystko będzie jasne
K...A !!!!!!!!!!!! bonzo320i bracie idź na policję i powiedz dokładnie to samo co nam opisałeś tutaj :-( a do gostka bym nie szedł tylko niech dostanie wezwanie od nich na policję w celu złożenia wyjaśnień , to może go troszkę wyprostuje i naprawa pójdzie z jego ubezpieczenia ;-) Napisałeś , że ma OC , a to przecież tobie wystarczy i niech on się martwi jak rozliczy koszty naprawy Twojego motocykla ze swoim ubezpieczycielem ;-)
zdrojek napisał(a):bonzo320i napisał(a):. Mam czekać od nich na telefon z wyjaśnieniami mojej sprawy
he he to sobie poczekasz
zdrojek nie jest tak źle, bynajmniej u mnie w mieście ;-) dzisiaj przed południem dzwonili że mają kolesia,tzn. sam Się stawił podobno, cwaniaczek powiedział że to ktoś inny wtedy kierował puchą a teraz jest za granicą, żeby nie dostać mandatu za ucieczkę(pewnie nayebany był i dlatego zwiał), ale jego autem. Zadeklarował Się do pokrycia kosztów, najpóźniej do jutra rana ma Się ze mną skontaktować. A jak nie to mam dać znać policmajstrom i oni go przycisną albo sąd
od dziś będę spał spokojniej, ale jak już podpisze oświadczenie to chyba nawet Się napiję z radości :-)
[ Dodano: 6 Październik 2011, 20:03 ]
Sprawa zmierza ku końcowi, dzisiaj był koleś napisał oświadczenie o kolizji, wiec zostało mi jeszcze tylko zgłosić szkodę i dalej czekać. Czy ktoś z was miał do czynienia z HDI Asekuracja w kwestii wypłaty odszkodowań?? Będzie ciężko czy raczej nie robią problemów???
[ Dodano: 6 Październik 2011, 20:03 ]
Sprawa zmierza ku końcowi, dzisiaj był koleś napisał oświadczenie o kolizji, wiec zostało mi jeszcze tylko zgłosić szkodę i dalej czekać. Czy ktoś z was miał do czynienia z HDI Asekuracja w kwestii wypłaty odszkodowań?? Będzie ciężko czy raczej nie robią problemów???
Posty: 29
|Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości