Pas "awaryjny"
Moderator: michu
Posty: 18
|Strona 1 z 1
Pas "awaryjny"
Witam!!
Sprawa rozstrzygnięta . ale ciekaw jestem jak byście to interpretowali ...
Jest droga expresowa .. czy jak kto woli "trasa" DK-1 .. jest korek 23 kilometrowy ...
Po prawej stronie zawsze jest takie pobocze asfaltowe oddzielone ciągłą linią ... niektóry mówią na to "pas awaryjny" ale nei wiem czy to spełnia taka funkcję .... jest po prostu ciągła linia a za nią ok. 60 cm asfaltu ..
Ze względu na GIGANTYCZNY korek ... lecimy z kumplem po tym "pasie awaryjnym" ... nie jest za wolno ok. 50-70 km/h ... nagle z prawego pasa bez kierunku wjeżdża na ten niby awaryjny gostek busem kolo wali w jego przedni prawy błotnik i leci do rowu .. ogólnie masakra ......
I teraz JAK WEDŁUG was przedstawia się wina ?? Motonita .. kierowca czy wspólna ??? Jeden jechał za ciągłą linią drugi ją przekroczył zajeżdżając motonicie ... ale w zasadzie nikogo tam nie powinno być ani jednego ani drugiego ... JAK BRZMI WASZ WYROK ???
Sprawa rozstrzygnięta . ale ciekaw jestem jak byście to interpretowali ...
Jest droga expresowa .. czy jak kto woli "trasa" DK-1 .. jest korek 23 kilometrowy ...
Po prawej stronie zawsze jest takie pobocze asfaltowe oddzielone ciągłą linią ... niektóry mówią na to "pas awaryjny" ale nei wiem czy to spełnia taka funkcję .... jest po prostu ciągła linia a za nią ok. 60 cm asfaltu ..
Ze względu na GIGANTYCZNY korek ... lecimy z kumplem po tym "pasie awaryjnym" ... nie jest za wolno ok. 50-70 km/h ... nagle z prawego pasa bez kierunku wjeżdża na ten niby awaryjny gostek busem kolo wali w jego przedni prawy błotnik i leci do rowu .. ogólnie masakra ......
I teraz JAK WEDŁUG was przedstawia się wina ?? Motonita .. kierowca czy wspólna ??? Jeden jechał za ciągłą linią drugi ją przekroczył zajeżdżając motonicie ... ale w zasadzie nikogo tam nie powinno być ani jednego ani drugiego ... JAK BRZMI WASZ WYROK ???
- Posty: 865
- Dołączył(a): 10 grudnia 2009, o 01:22
kolega na moto dostanie mandat za jazde pasem wyłączonym z ruchu ale winnym kolizji bedzie kierowca busa.
to tak jakbyś wyprzedzał na ciągłej a kierowca z jakiegoś auta z przodu wpadłby na ten sam pomysł i cie ściął. - winnym kolizji będzie ten kto wykonał manewr wyprzedzania bez upewnienia się czy nie jest wyprzedzany - a to ze w miejscu niedozwolonym to inna bajka...
równie dobrze pasem awaryjnym lub wyprzedzać na ciągłej mogła karetka
to tak jakbyś wyprzedzał na ciągłej a kierowca z jakiegoś auta z przodu wpadłby na ten sam pomysł i cie ściął. - winnym kolizji będzie ten kto wykonał manewr wyprzedzania bez upewnienia się czy nie jest wyprzedzany - a to ze w miejscu niedozwolonym to inna bajka...
równie dobrze pasem awaryjnym lub wyprzedzać na ciągłej mogła karetka
- Posty: 193
- Dołączył(a): 31 grudnia 2008, o 01:52
- Lokalizacja: Gdynia
Wina obopolna mysle,ale zaraz wejde do komendata do gabinetu i wam napisze co i jak ;-) mnie nie odmowi bo przeca starszy ranga jestem :mrgreen:
[ Dodano: 10 Sierpień 2010, 18:09 ]
Coscie tak raptem ucichli aa 8-)
Zartowalem przeca :mrgreen:
[ Dodano: 10 Sierpień 2010, 18:09 ]
Coscie tak raptem ucichli aa 8-)
Zartowalem przeca :mrgreen:
- Posty: 1247
- Dołączył(a): 6 lutego 2009, o 16:18
- Lokalizacja: lodz
Hahhahaah Renpa1971 :-) o tak mi sie wydawalo że gdzieś Cie widziałem, tak jak pisali wcześniej - kierowca busa to uj jakich malo a jak masz ziomali po stronie prawa to moze szepniesz im pare słów wyjaśnienia :-) i busik nie poszaleje wiecej. Niestety kolo na motko tez dostanie za nie legalne brykanie. Przynajmniej mogliście brykać z deka wolniej - choć 23 km korka to silniki miały by cieplutko :-D
- Posty: 561
- Dołączył(a): 20 sierpnia 2009, o 09:25
- Lokalizacja: zza mo
Mi ostatnio koleś wyjechał jak omijałem korek - był na forum podobny film tylko, że z wysp. Jechałem kulturalnie przeciwnym pasem ruchu, a ten buc się nie spojrzał w lusterko - zdąrzyłem tylko się lekko gibnąć i jakoś go ominąłem. Miał kutas szczęście, że się do pracy spieszyłem bo bym go wyciągnął na glebę :evil:
Wie ktoś czy w sytuacji gdy nie doszło do kolizji można żądać rekompensaty strat moralnych :?: Nie, żebym był złośliwy, ale lepiej dmuchać na zimne, niż czekać, aż się nauczy na kimś kogo trafi i zabije
Wie ktoś czy w sytuacji gdy nie doszło do kolizji można żądać rekompensaty strat moralnych :?: Nie, żebym był złośliwy, ale lepiej dmuchać na zimne, niż czekać, aż się nauczy na kimś kogo trafi i zabije
- Posty: 2140
- Dołączył(a): 30 października 2008, o 04:22
- Lokalizacja: \m/ \m/
Ze strony prawnej musiał byś mieć na to dowody że ktoś nie przestrzega kodeksu drogowego (nagranie video prawdopodobnie - i dobrego prawnika, który by umiał własciwie sprawe przedstawic.
Jak nad tym się troche zastanowić to może być ciekawy kasus :-)- poszukam ziomka na facebook'u może cos powie na ten temat
Jak nad tym się troche zastanowić to może być ciekawy kasus :-)- poszukam ziomka na facebook'u może cos powie na ten temat
- Posty: 561
- Dołączył(a): 20 sierpnia 2009, o 09:25
- Lokalizacja: zza mo
Witam!!
Hmm. no sprawa się zakończyła tak że Policja uznała że my włączaliśmy się do ruchu .. wcześniej stanęliśmy na poboczu żeby uzgodnić jak dalej jedziemy bo środkiem nie chcieli puszczać a motongi miały 103 stopnie na piecu .... więc my po prostu chcieliśmy się włączyć do ruchu a busem nam zajechał drogę....
Ruszyliśmy tym pasem " awaryjnym" i chcieliśmy wjechać w lukę przed nami .. ta luka była przed tym busem .. a ten bus ( za nim był TIR - gość nie sprawdził nawet w lusterku będąc pewnym że nic nie będzie jechało ... a w sumie to nie tylko jechało .... mógł iść, biec pieszy .. mógł jechać rower itd ... ) .. tak jak pisałem wyżej zajechał .. miał nas z prawej ....
No i tyle ...
Hmm. no sprawa się zakończyła tak że Policja uznała że my włączaliśmy się do ruchu .. wcześniej stanęliśmy na poboczu żeby uzgodnić jak dalej jedziemy bo środkiem nie chcieli puszczać a motongi miały 103 stopnie na piecu .... więc my po prostu chcieliśmy się włączyć do ruchu a busem nam zajechał drogę....
Ruszyliśmy tym pasem " awaryjnym" i chcieliśmy wjechać w lukę przed nami .. ta luka była przed tym busem .. a ten bus ( za nim był TIR - gość nie sprawdził nawet w lusterku będąc pewnym że nic nie będzie jechało ... a w sumie to nie tylko jechało .... mógł iść, biec pieszy .. mógł jechać rower itd ... ) .. tak jak pisałem wyżej zajechał .. miał nas z prawej ....
No i tyle ...
- Posty: 865
- Dołączył(a): 10 grudnia 2009, o 01:22
Posty: 18
|Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości